Jakie jest Wasze ulubione medium do farb? Co polecacie?

tu pomagamy sobie wzajemnie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 25 gości

Postprzez Beata So, 29 grudnia 2012, 19:49

grullo napisał(a):Sykatywa Courtrai to mieszanka oleju z masykotem i solą manganu, ( ta od Talensa to podróba) więc działa pewnie tak samo źle. Może w partiach brązowo-czarnych nie odczuwa się tego defektu obrazu, ale gdyby pomieszać tak silną suszkę z bielą tytanową to może być koniec.


Medium przyśpieszające do farb olejnych Painting Medium Quick - Drying Royal Talens. Skład to oleje roślinne, żywice syntetyczne, benzyna lakowa, sykatywa. Wydajnie skraca czas schnięcia farb olejnych, zwiększa również ich przejrzystość oraz połysk. Nie żółknie. Tak podaje producent.

Tytanówki ostatnio mało używam natomiast więcej cynkowej. Nie wiem czy to dobrze ale denerwowało mnie mocne matowienie kolorów przez tytanówkę. Może to dodatki w medium miały taki wpływ na ten pigment :hmm: Teraz mam zagadkę :)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez grullo So, 29 grudnia 2012, 20:45

Beatko, to nie zagadka, ta biel tak ma! :D
Dlatego czasem fajniej maluje się tytanówką np. Renesansa niż Rembrandta czy Puro. W tańszych jest tego tlenku tytanu mniej, a więcej tych innych głupot, które nie matowią tak strasznie.
Nie mówię, że korzystanie z mediów jest złe, ale trzeba z głową. Artyści często będąc w ekstatycznym stanie pochłonięci pracą zapominają co i jak. Malutki dodatek niczego nie skrzywdzi, ale duży może być powodem łez.

Tacy np.: Bouguereau czy Gérôme, korzystali w śladowych ilościach z sykatyw, Courtrai'a, Haarlemu, Huile grasse
blanche, czyli oleju makowego z sykatywą. Ale co jest ważne tutaj, to fakt, że farby jakie kupowali były ucierane na oleju orzechowym albo makowym, czyli mniej żółknącymi, ale i wolniej schnącymi. Sykatywa nie zabijała tych farb.

Pomysł Zephyra na medium z oleju orzechowego z sykatywą nie jest do końca zły wg. mnie, ale i ekonomiczny nie jest. Można by taki olej zmieszać z sykatywą, cyrkonowo-kobaltową i dolać kilka kropel spolimeryzowanego oleju, albo wystanego na słońcu, "zżywiczałego". Żywic bym nie dodawał, najwyżej jak powłokę izolacyjną dla tempery pod spodem i oczywiście końcowo na mat.
:-*
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 So, 29 grudnia 2012, 21:35

Medium talensa śmierdzi :-P

Co do matowienia, chociaż lubię soczyste kolory, zawsze staram się malować o ton ciemniej. Zawsze dodaję CZEGOŚ dla delikatnego złamania koloru. Aż do ostatniej warstwy, tam kładę najdroższe farby, rozcieńczane (jeśli trzeba) wyłącznie olejem. Nie używam sykatyw i pozwalam ostatniej warstwie schnąć nawet tydzień.

Co do medium, koncepcja mi się posypała :) Olej polimeryzowany śmierdzi i długo schnie... Poza tym, ile ciemnej sykatywy to zbyt wiele, a ile za mało?

A co myślicie o ECO medium rozpuszczalnym w wodzie? Maimeri ma już jakieś OilEco, podobnie Renesans.

A może przerzucić się na wodorozcieńczalne oleje???

W ogóle, fajnie byłoby założyć wątek o bezpieczeństwie i zdrowiu, wiele osób maluje na przykład, w tym samym miejscu, gdzie śpi :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo So, 29 grudnia 2012, 21:49

Olej polimeryzowany były oczywiście plastyfikatorem i działał wyrównawczo w stosunku do sykatywy w tym medium. Nie jest to nic nowego.
Warto założy wątek o bezpieczeństwie i higienie pracy Zephyrze. Myślę, że warto o tym porozmawiać.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona