No więc...
Jeśli farby Lefranc, to tylko Lefranc&Burgeois Extra Fine (nie samo "Fine" i nie "Louvre")
http://www.swiatartysty.pl/index.php?pa ... Itemid=190Według mnie, są świetne i w miarę tanie. Szczególnie przydatne, kiedy muszę znaleźć substytut jakiegoś egzotycznego, historycznego pigmentu (np. azuryt, żółcień dawnych mistrzów, itp.).
Drugie w kolejności są rosyjskie farby Master Class, gęste, mocno ubite, dobre. I tanie.
Moimi ulubionymi farbkami są Maimeri Artisti, ponieważ jako jedyne przypominają konsystencją farby, które ucieram własnoręcznie.
Są jeszcze polskie Astry i Schmincke Norma Professional - naprawdę bardzo dobre farby.
Czyli: maimeri artisti, lefranc extra fine, master class, schmincke norma, astry (cokolwiek wybierzesz, nie zawiedziesz się!)
Co do pędzli, wszystko zależy od sposobu malowania. Do prac w stylu ekspresjonizmu: pędzle płaskie, szczeciniaki, lub syntetyki, graart, renesans, kolibri (tutaj naprawdę nie ma wielkiej różnicy).
Dla impresjonistów, okrągłe szczeciniaki i syntetyki, plus pędzle typu "filbert" (płaskie, zaookrąglone na końcu).
Do malarstwa klasycznego i laserunków, polecam TYLKO I WYŁĄCZNIE pędzle z włosia sobolowego lub mieszane, np. kozłowski, kolibri, itp. To bardzo drogie pędzle, ale rewelacyjne do laserunków i szczegółów.
Podobrazia: zwykłe, gotowe, renesans lub te z Liedla. Do tego, gruntowane własnoręcznie na gładko płyty MDF. Duże, fajne, tanie. Uwaga, grunt musi być dobry
żadne dziadostwo!
---
Ponieważ w przypadku materiałów barierą jest najczęściej cena, polecam rozłożyć zakupy na dwa miesiące. W pierwszym, kupić: żółty jasny/blady kadm (ja np. wolę cadmium lemon), czerwony jasny kadm i błękit kobaltowy.
Za to, z dobrej firmy.
W drugim, wszelkie "Michałki": ultramarynę, żółtą ochrę, umbrę paloną i viridian lub zieleń szmaragdową.
Kolorów nie kupujemy w zestawach (bo najczęściej zawierają tańsze, transparentne kolory).
Do każdego stylu powinniśmy indywidualnie dobrać zestaw kolorów na start. Bardzo dobry artykuł na ten temat znajduje się tutaj:
http://willkempartschool.com/how-to-cho ... g-mistake/---
Na koniec, jeśli doznamy frustracji z powodu używania kiepskich materiałów i tego, ze nie stać nas na wymarzone kolory, polecam utarcie farb własnoręczne. Wszystkie drogie pigmenty kupimy w Kremerze za ok. 23-50zł. Wszystkie ziemie i biele są tanie. Do utarcia farby (WAŻNE!) potrzebujemy wygiętej szpachelki w kształcie noża do naleśników. Nie wiem dlaczego, ale taką szpachelką farby uciera się najszybciej.
Na szklaną płytę wysypujemy 1-2 płaskie łyżeczki pigmentu. Obok, rozlewamy NIEWIELKĄ plamę oleju. Mieszamy powoli pigment na pastę. Oleju dodajemy bardzo oszczędnie. Dobrze roztarta farba (ok. 15 minut ucierania), przy ruchach szpachelką zostawia charakterystyczne "fałdki".
Aby ułatwić tworzenie farb, można kupić gotową farbę olejną bez pigmentu - np. żel do impasto lub specjane medium w tubce.
Własne, czyste kolory na obrazie wyglądają REWELACYJNIE. Jakością biją na głowę maimeri puro, w&N, czy hardingi.
---
Osobiście niezbyt lubię popularne VanGoghi, według mnie są to farby do "paćkania". Podobnie Renesansy, kolory wpadają w dziwne tony i dzieją się cuda po wyschnięciu. Talens był kiedyś najlepszą firmą na polskim rynku, ale od jakiegoś czasu pojawiają się krytyczne głosy dot. ceny i jakości. Zdecydowanie odradzam lefranc Louvre, ponieważ maluje się nimi okropnie. Konsystencja jest woskowa i dziwna, kolory bardzo mało wydajne.
Tyle