Chłonne gesso - akrylowe?

tu pomagamy sobie wzajemnie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 21 gości

Postprzez zephyr7 Pt, 19 kwietnia 2013, 23:12

Temat rozpoczęły dyskusje o temperze - czy jest u nas dostępne gesso/primer/pasta modelująca, posiadająca większe właściwości chłonne, niż popularne akrylowe gessa?

Czy zna ktoś przepis na chłonne gesso akrylowe, spopularyzowane przez Doernera? Podobno, autor zalezał recepturę na bazie akrylu, imitującą właściwości dawnej zaprawy gipsowo-klejowej?

Niemal każde dostępne w handlu gesso (szczególnie, grubo nałożone) przypomina właściwościami akrylową farbę...

Próbowałem Maimeri do dekupażu i innych wynalazków, ale póki co, jedynie talens wydaje się być nieco mniej gumowaty, niż inne zaprawy...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo So, 20 kwietnia 2013, 15:32

zephyr7 napisał(a):Temat rozpoczęły dyskusje o temperze - czy jest u nas dostępne gesso/primer/pasta modelująca, posiadająca większe właściwości chłonne, niż popularne akrylowe gessa?


Zephyrze, nie śledzę obecnie rynku, ale wydaje mi się, że nic nowego nie wymyślili. Akryl pozostaje akrylem, nie wiem czy da się zmienić jego właściwości fizyczne.

zephyr7 napisał(a):Czy zna ktoś przepis na chłonne gesso akrylowe, spopularyzowane przez Doernera? Podobno, autor zalezał recepturę na bazie akrylu, imitującą właściwości dawnej zaprawy gipsowo-klejowej?


Może po prostu, trzeba będzie pozostać przy tym co najlepsze, czyli starej zaprawie gipsowo-klejowej. To jest całkiem inni rodzaj gruntu, wg. mnie maluje się na tym świetnie (ten poślizg pędzla-miodzio), choć nie powiem jest z tym sporo roboty. Ale wystarczy poświęcić cały jeden wolny dzień i zagruntować sobie dużo podobrazi i niech sobie schną pomału. Przecież im dłużej daje im się odpocząć tym lepiej, sprawdzone!

zephyr7 napisał(a):Niemal każde dostępne w handlu gesso (szczególnie, grubo nałożone) przypomina właściwościami akrylową farbę...

Bo wszystkie te handlowe gessa są po prostu farbą akrylową. Naturalnego gessa nigdy nie będą sprzedawać, bo szybko by się przeterminowało i nie ma jak przechowywać.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 So, 20 kwietnia 2013, 17:36

Grullo, ale gesso akrylowe ma wiele zalet, których nie potrafię wydobyć z zaprawy kredowo-klejowej!

Przede wszystkim, akrylowe gesso jest bardziej elastyczne, nie wygina tak powierzchni panelu. Dwie cieniutkie warstwy zaprawy kredowo-klejowej wystarczy, żeby "wywinąć" cieniutki mdf.

Poza tym, jest duży kłopot z aplikacją zaprawy KK na kupnych podobraziach z napylonym gessem. Nie wiadomo, czy najpierw traktować je samym klejem, a dopiero później zaprawą KK? Bez tego, odłazi...

Jednak największy problem jest z przechowywaniem tego wynalazku...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo N, 21 kwietnia 2013, 05:01

zephyr7 napisał(a):Grullo, ale gesso akrylowe ma wiele zalet, których nie potrafię wydobyć z zaprawy kredowo-klejowej!

Więc maluj na gessie akrylowym! Założę, się, że większość malarzy na świecie maluje z lenistwa na tym, co z najbliższego art-sklepu. Do tempery, nie ma przeproś, taki grunt to samo zło!

zephyr7 napisał(a): Poza tym, jest duży kłopot z aplikacją zaprawy KK na kupnych podobraziach z napylonym gessem. Nie wiadomo, czy najpierw traktować je samym klejem, a dopiero później zaprawą KK? Bez tego, odłazi...

Zaprawa KK nie przylgnie dobrze do GA bez uprzedniego przygotowanie powierzchni. Radziłbym zakleić gęstym klejem GA, po wyschnięciu zmatowić lekko i wtedy nakładać KK. Ale głowy na pniu nie położę i nie przysięgnę, co z tego wyjść może. Trzymać to się będzie, ale czy na wieki? Nie wiem czy warto się tym przejmować... :hmm:
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Beata N, 21 kwietnia 2013, 09:27

zephyr7 napisał(a):Próbowałem Maimeri do dekupażu i innych wynalazków, ale póki co, jedynie talens wydaje się być nieco mniej gumowaty, niż inne zaprawy...


Posiadam gesso Talens jest chłonne ale w niczym nie przypomina gruntu klejowo kredowego. Jak ze wszystkimi produktami na bazie akrylu jest problem z szlifowaniem gumowej powierzchni. Do akryli i olejnych jest super ale do tempery to nieporozumienie ;)



zephyr7 napisał(a):Przede wszystkim, akrylowe gesso jest bardziej elastyczne, nie wygina tak powierzchni panelu. Dwie cieniutkie warstwy zaprawy kredowo-klejowej wystarczy, żeby "wywinąć" cieniutki mdf.



Nie wiem czy to kwestia elastyczności gessa akrylowego. Porównując to Talensa a klejowo-kredowe co robiłam to kupne jest bardzo gęste, więc może wygina się od większej ilości wody :hmm: Przed wyginaniem może pomoże zabezpieczenie klejem perełkowym tak jak to się robi przy gruntowaniu desek :hmm:
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez zephyr7 Cz, 25 kwietnia 2013, 21:41

Dziś miałem trochę czasu i przeprowadziłem "crash-testy" 3 podkładów na bazie akrylu (wszystkie na wstępnie zagruntowanych, gotowych tablicach malarskich A5, nakładane plastikową szpachelką japońską):

1. 1 łyżka gruntu blik (talens, renesans, etc.) na 2-3 łyżek kredy bolońskiej.

obserwacje: bardzo przyjemnie się nakłada i jeszcze lepiej szlifuje, ale przy szlifowaniu odsłaniają się sploty płótna lub kolejne warstwy gruntu (na pierwszy rzut oka, tablica jest idealnie gładka, ale pod lampką widać przetarcia w kolejnych warstwach). Mimo wszystko, przy 5-6 warstwach da się uzyskać dobrą gładkość przy ZNACZNIE większej chłonności gruntu. W mojej ocenie *** gwiazdki :)

2. 4 łyżki gruntu talens i 4 łyżki pasty modelującej (miałem akurat strong modeling paste z vallejo)

Grunt wyróżnia się znakomitą jasnością - sploty znikają dopiero przy 3, 4 warstwie. Grunt jest idealny pod oleje, ale nie jest chłonny. Mimo wszystko, **** gwiazdki za gładkość i wygląd.

3. niespodzianka: 1-2 łyżek unigruntu (chyba atlas) i 3-4 łyżek kredy bolońskiej. Śmierdzi, źle się miesza, w ogóle - wydaje się jakieś dziwne, ale... Tworzy rewelacyjną, równą, chropowatą powierzchnię. Szlifuje się fajnie, grunt est chłonny - ***** gwiazdek!!!!

Nie próbowałem jeszcze gładzi szpachlowej i gruntów kładzionych na warstwie caponu....

Nie mam pojęcia, czy w/w przepisy są technologicznie poprawne, dlatego zapraszam do dyskusji!!!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez zephyr7 Cz, 25 kwietnia 2013, 22:04

Przy okazji, podaję sposób na bezstresowe przygotowanie zaprawy kredowo-klejowej:

Odmierzamy całość kieliszkiem 50-tką. Wsypójemy pół kieliszka kleju i zalewamy 7, 5 kieliszkami letniej wody. Zostawiamy do rozpuszczenia, jeśli możemy - mieszamy co 10 minut, przez ok. pół godziny. Do półlitrowego garnuszka, nalewamy zagotowanej wody (ale takiej, która nie parzy i nie uszkodzi kubeczka :D). Klej rozpuści się na pniu.

Potem, odlewamy sobie tyle kleju, ile nam potrzeba i dosypujemy tyle samo kredy (1:1). Dodajemy troszkę miodu lub oleju, bieli cynkowej, itp. W zależności od upodobań.

Wszystko zajmuje dosłownie kilka minut. Do ogrzania kubeczka zużywamy ok. szklanki wody, nie potrzebujemy kuchenki, w razie potrzeby, dolewamy ciepłej wody.

Gruntujemy kładąc cieniutkie warstwy, kiedy kolejne wyschną. Mokry grunt jest zimny w dotyku, łatwo poznać, kiedy można kłaść nową warstwę. Gładkość gruntu jest nie do pobicia. Czegoś podobnego nie udało mi się uzyskać niczym na bazie akrylu...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo Śr, 1 maja 2013, 15:10

To ja podam coś ze swojego doświadczenia. Nie ma nic lepszego jak naturalny grunt gessowy. Wczoraj znalazłem za szafą moje stare, zapomniane płótno, zagruntowane właśnie metodą chudego gruntu. Pamiętam, że nałożyłem nań warstwę tłustej tempery w kolorze czerwonej pozzuoli. Po roku, zaprawa stała się elastyczna i słabo wsiąkliwa, maluje się na tym jak nigdy na niczym. :dance: Każdy, powtarzam każdy to miałby do wyboru, to, czy grunt sklepowy akrylowy, nie wahałby się ani minuty. Farba rozprowadza się świetnie, z lekkim poślizgiem, daje się delikatnie modelować, nie wsiąka tworząc suchych plam, no po prostu żal, że nie zagruntowałem wtedy więcej. :(

Wiem, że to naprawdę dużo pracy, ale czy nie lepiej zagruntować na raz dużo podobrazi, niech sobie leżakują i uszlachetnią, jak wino w piwniczce. :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Śr, 1 maja 2013, 16:57

Z tą pracą, Grullo, to właściwie kwestia dobrej organizacji :) Plastikowy kubeczek i pięćdziesiątka zalatwia sprawę!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez muszka111 Śr, 1 maja 2013, 18:33

To ja podam coś ze swojego doświadczenia. Nie ma nic lepszego jak naturalny grunt gessowy


Grullo czy to akrylowe gesso w kubełku kupione czy grunt robiony samemu?...
Pamiętam, że nałożyłem nań warstwę tłustej tempery w kolorze czerwonej pozzuoli


a ta tempera to jajeczna?...bo nie wiem jakim sposobem tempera jajeczna trzyma się na akrylowym gruncie?...
Farba rozprowadza się świetnie, z lekkim poślizgiem, daje się delikatnie modelować, nie wsiąka tworząc suchych plam, no po prostu żal, że nie zagruntowałem wtedy więcej.


jaka farba?...tempera czy oleje?...
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Następna strona

cron