Trujące, czy nie trujące, lepiej się nie "sztachać"
A tak na poważnie, tego że vermilion jest stabilizowanym chromianem ołowiu, jestem pewien. Sprawdzone, udowodnione. Co do bieli, to nie jestem pewien co to. Rzeczywiście zimne i nie przypomina historycznej farby. Ale na wszelki wypadek Zephyr, trąbę trzeba zatkać jak się miesza toto bielidło. Żeby potem głuchym i drżącym nie być.
Zephyrze, to że cynobry, które są na sprzedaż wyglądają tak a nie inaczej, czyli ziemiście, to nie znaczy, że takie były od zawsze. Dawniej vermilion był nawet jaśniejszy od tego czerwonego chromianu, bardziej płomienny. Ale nikt tego w takiej jakości już nie produkuje. Nawet Harding ściąga z Chin jakieś dziadostwo, które bardziej przypomina czerwień angielską. Pewnie jakiś chińczyk w chacie siedzi i wygrzewa tą siarkę na ognisku.
Nie pozostaje nic innego jak samemu zacząć produkować...
Kobalt ceruleum jest piękny, tu masz absolutną rację. I pieruńsko drogi zarazem.
Jakbyś tak dobrze podliczył koszty materiałów, to nie wiem czy robienie samemu kobaltowych błękitów nie wyszło by taniej.