Rysunek figuratywny - z model(k)ami czy bez?

tu pomagamy sobie wzajemnie

Użytkownicy przeglądający ten dział: lotis1970@gmail.com i 28 gości

Postprzez zephyr7 Pt, 5 lipca 2013, 20:28

Witajcie! Chciałbym zapytać, jak dawni i współcześni malarze podchodzili i podchodzą do rysunku postacji, szczególnie aranżowania scen i szkiców do obrazów, np.:

http://www.wikipaintings.org/en/henryk- ... ngs-278843

Powiedzcie mi, proszę, czy takie rysunki tworzone są "z głowy", czy też artysta ma jakieś źródło odniesienia? Nie wierzę, żeby każdy artysta miał dostęp do osób pozujących przez wiele godzin do obrazu/rysunku - z drugiej strony, niektórych detali nie da się namalować inaczej niż z natury!

Gdybym chciał narysować jakąś skomplikowaną, "antyczną" scenę, np. ucztę bogów, narodziny Afrodyty, itp. - jak powinienem podejść do tematu? Posłużyć się zdjęciem, manekinem, szukać osób pozujących do sceny?

Podobno Norman Rockwell najpierw utrwalał sceny na fotografiach. Jak dziś ugryźć temat scen figuratywnych?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Jagoda Pt, 5 lipca 2013, 20:50

Myślę,że współcześni artyści opierają się głównie na fotografii i najnormalniej zrzynają potrzebne im scenki i postaci ze starych znanych obrazów dopasowując do zamierzonej pracy..........tak myślę, ale nie wiem na pewno.
Patrząc na scenki rodzajowe niektórych prac można to zauważyć bez trudu. Będąc ostatnio na wystawie widziałam bardzo dobrze namalowaną pracę , składankę ze znanych dzieł znanego malarza, układ postaci prawie żywcem wzięty, kolorystyka i sposób malowania inny, bardzo ciekawy ale szkoda,że jednak praca nie do końca artysty który złożył na pracy swój podpis.
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez zephyr7 Pt, 5 lipca 2013, 21:05

Dziękuję za odpowiedź :) Myślę, że to bardzo ciekawy temat - swoją drogą, skąd wzory do swoich postaci czerpią np. artyści graficiarze? Skąd bierze swoje szablony Banksy?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Krakusia So, 6 lipca 2013, 09:17

zephyr7 napisał(a):Chciałbym zapytać, jak dawni i współcześni malarze podchodzili i podchodzą do rysunku postacji, szczególnie aranżowania scen i szkiców do obrazów

Nie wiem jak inni, ale ja Ci mogę napisać jak ja to robię i kolejność ma tutaj znaczenie:
1. Wymyślam scenę. Mam taki dar od Boga: olbrzymią wyobraźnię i jestem osobą bardzo kreatywną, temu to mi przychodzi bez najmniejszego trudu i ze sporym nadmiarem. Obecnie mam chyba z 50 pomysłów na nowe obrazy, a ciągle rodzą sie nowe. Niektóre pomysły mam bardzo trudne do namalowania i często je odrzucam, gdyż boję sie, że zwyczajnie nie podołam. Ma to też wadę, bo ciągle brak mi czasu by je wszystkie zrealizować i miotam się, który pomysł wybrać, temu często zaczynam rysować kilka obrazów równocześnie i często nie kończę połowy z nich.
2. Robię szybki szkic w małym szkicowniku lub na skrawku papieru, by zapamiętać pomysł .
3. Robię (wstępny) prosty szkic węglem na dużym płótnie by rozplanować kompozycję całego obrazu, tzn. postaci + tło + symbole...
4. Odstawiam szkic (tyłem do siebie) na kilka dni.
5. Wynajmuję modelkę na sesję foto (nie mam z tym problemu bo zgłaszają się sami i nawet czekają w kolejce, naprawdę) ustawiając ją/go tak jak mam w szkicu wstępnym, lub proszę któregoś z domowników jeśli to łatwy układ by pozował w realu do całej postaci lub użyczył mi np. dłoni lub stopy, twarzy.... Ta jedna modelka/model pozuje mi do wszystkich postaci na tym obrazie, oczywiście celowo zmieniam jej rysy, uczesanie, ubranie.... Często gdy modelka pozuje mi w spodniach to później tkaniny (suknie) upinam szpilkami na zrolowanym kocu.
6. Uzupełniam (poprawiam) szkic dodając trudne skróty, modeluję dłonie, stopy.... nadal pracując tylko węglem.
7. Zmazuję delikatnie szmatką nadmiar węgla i robię dokładny szkic monochromatyczny z cieniami farbą akrylową wspomagając sie fotografią modelki oraz innych rzeczy (zegar, kwiaty....) w detalach. To żmudny proces i często taki (wielopostaciowy) akrylowy szkic/podmalówkę robię wieczorami przez 2 tygodnie.
8. Nakładam barwne laserunki i tyle warstw ile zechce, aż do spełnienia. Koniec.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo N, 13 października 2013, 21:33

Krakusiu, profesjonalne podejście do tematu. Wydaje mi się, że bez sesji z modelką, korzystając jedynie z sił własnej wyobraźni, można z proporcjami popaść w tarapaty. Malując realistycznie, dobrze jest trzymać się rzeczywistości, "maluj jak widzisz" któryś z malarzy powiedział. Po za tym wszystko można podkolorować, nadać rzeczywistości nadnaturalnych właściwości. To widać w Twoich wielo-laserunkowych malowidłach. Taki realizm magiczny.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez MPietak Wt, 15 października 2013, 17:06

zephyr7 napisał(a):
http://www.wikipaintings.org/en/henryk-siemiradzki/alexander-of-macedon-trust-s-the-doctor-philip#supersized-artistPaintings-278843

Powiedzcie mi, proszę, czy takie rysunki tworzone są "z głowy", czy też artysta ma jakieś źródło odniesienia?

moje zdanie w tej sprawie się nie liczy bo może jest odosobnione ale uważam ,że obraz obojętnie jaki by nie był powstaje w głowie ,oczywiście ściągawka w postaci jakiegoś modela tam gdzie wydaje się potrzebnym przydaje się bo nie wszystko można wydobyć z siebie wyobraźnią .Generalnie jednak wybieram własną wyobraźnie a korekty w razie czego wiadomo najlepiej naucza dziurka od klucza ;) podglądać ciągle podglądać :D
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08


cron