W zeszłą sobotę odwiedziłem jedną z państwowych galerii w Krakowie i natknąłem się (kolejny raz!) na nieprawdziwe informacje dotyczące techniki wykonania obrazu: niemal wszystkie z nich były podpisane jako "olej na płótnie", podczas gdy z olejem nie miały nic wspólnego.
Szczególnie widoczne było to w kilku obrazach, gdzie farba typu "fluo" (magenta) została położona na coś, co mogło, ale wcale nie musiało być farbą olejną.
Obrazy były niezawerniksowane - charakterystyczne zgrubienia pod pędzlem, różnice w połysku, faktura farby, itp. wszystko wskazywało na akryl - do tego stopnia, że mógłbym nawet pokusić się o podanie marki.
Chciałbym zapytać, kto kręci - galerie, czy artyści?