Ścieranie damary na tarce, było dla mnie " głupie" wymyśliłam cos takiego - mam taka miekka płytę pleksi
nałozyłam bryły damary - przykryłam ściereczka i okładałam je młotkiem
hehe - nie pryskały, bo ściereczka chroniła . pół kg Damary rozgniotłam na pył w ciągu kilku sekund, super sprawa , a teraz w skarpecie moczy sie w terpentynie - robi sie werniks damarowy