długo mnie nie było a tu proszę, jaka niespodzianka - dziękuję za wszystkie głosy.
Identyfikuję się z większością przedstawionych tu "miłości": wschody i zachody słońca; morze - wolę to wietrzne, rozszalałe; ulubione Bieszczady; ale zabrakło mi Tatr - Krakusia mogła tę lukę zapełnic . Pasję Petuchy podziwiam, chociaż nie podzielam Temat okazał się nadspodziewanie ciekawy - Lamio