Waldku, ja wtedy o takiej pisałam jak Krysia pokazuje na zdjęciu wyżej, sama sztaluga, bez skrzyni, lekka .
Jeśli chodzi o skrzyniowe, to aktualnie mam ruską , na czterech aluminiowych nogach, bardzo stabilna, wys. pracy do 80 cm...lekka z farbami nie jest, ale farby ważą
Przerabiałam różne typy sztalug i kasetek na farby i dochodzę do wniosku,że idealnego niczego nie ma.
Najlepiej w plener wychodzić z pastelami lub akwarelami, robić szkic roboczy i malować na stacjonarnej w pomieszczeniu.........taki wniosek po pobycie na Podlasiu, gdzie komary i inne stworzenia nie miały litości dla malującego i pogoda też łaskawa nie była