witam serdecznie.powoli mi sie rozjasnia ale dalej niewiem czym wajcha blokuje kule.sam stelarz do mocowania tego ustrojstwa to sprawa dalsza a mozliwosci jest wiele i jest to sprawa indywidualna i zalerzy co sie robi. pomocy
mam ziste taki zamiar no morze nie wszystko sam ale mam dobrego i niedrogiego tokarza .w miedzy czasie telefonicnie poznalem kilka szczegulow.ale temat draze dalej.czy niema ktos zdjec jak jest to cudo rozmontowane .moja wdziecznosc bylaby przeogromna.
jako projektant wyobrazam sobie to tak - dociskowy czpień gwintowany i nagwintowany chwytak kuli coś na zasadzie imadła krecisz i dociskasz , tylko nie obustronnie a jednostronnie , gwint wysoki aby sie nie zerwał
niema mowy o niszczeniu nawet mi to przez mysl nie przeszlo.wyobrazam sobie bez trudu zasade dzalania ale jak znam zycie to diabel tkwi w szczegulach.poprostu niechce mi sie eksperymentwac i szukac rozwiazania . a tak swoja droga to te orginaly ze stali nierdzewnej sa piekne .a tak pozatym kocham piekne i dobre narzedzia .morze dlatego ze przez lata meczylem sie badziewiem i wszelka zbieranina.mysle ze ten uchwyt terz opanuje.pewnie nie bedzie taki piekny bo nie dysponuje nierdzewka .wkoncu ma dobrze trzymac a wygladac to juz nie koniecznie.
ale, to musi być nierdzewka, bo szkoda czsu i pracy , owszem mozeszto konserwować olejem , woskiem, a i tak zardzewieje chybaże faktycznie bedzieszto przechowywał w oleju
pewnie msz racje mam pracownie ciepla i sucha no i miejsce pod wiata .a konserwacja i dopieszczanie narzedzi to sama przyjemnosc.jak benda faktycznie problemy z utrzymaniem to morze skombinuje nierdzewke chociarz na niekture elementy.