Zephyr, jak miło, że o mnie piszesz.
Nie jestem jednak taki straszny i nie daję pędzlem po łapie, za dodawanie czegokolwiek do farby
Medium żywiczne jest dozwolone w małych ilościach, ja jednak wycofuję się z jego użycia. Dawno temu popełniłem kilka "szybek" żywicami różnorakim, a teraz można by po śniegu się ślizgać siadając na tylnej ich stronie.
Ja stosuję olej plus parę kropel pokostu, ewentualnie własny zagrzany olej z suszką, zgęstniały (czad, smród na cały dom, lepiej pichcić na zewnątrz w ogródku), ot i wsio.
Zephyr, chyba wiem co jest nie tak. Wydaje mi się, że to nie farby masz złe, ale sposób malowania nie pozwala na uzyskiwanie mocnych, barwnych niuansów. Spróbuj budować obraz tak, żeby nawet ochry świeciły, zgrywaj kolory, działaj przeciwieństwami. Podobnie jak Magda, twierdzę, że farby olejne mogą być intensywne, dlatego spróbuj tych Rembrandtów. Ważne jest też na czym kładzie się kolor, ale to już ktoś kiedyś powiedział tu na KTS-ie. Czerwień zupełnie inaczej wygląda położona na czerni niż na bieli. Pokaż nam jakie efekty chcesz uzyskać, to wtedy łatwiej będzie coś doradzić, tak na gorącym materiale. Sprawdzaj też czy Ci olej nie siąknie do gruntu, bo od tego farby bledną, światło inaczej zaginają i wychodzi nieraz karczemnie mówiąc "sraka". Podeślij przykładową pracę z efektem jaki chcesz uzyskać. Wydaje mi się, że to kwestia umiejętnego malowania obrazu, a nie cherlackich farb.