Przyznam, że wagowo nie wiem Tak obrazowo: z pół łyżeczki do espresso (wychodzi gdzieś o 1/4 - 1/3 więcej farby). No i straty są duże, bo małych ilości nie chce się ucierać na szybie, tylko np. w płytkim porcelanowym moździerzu.
Znam ludzi którzy mieszają pigmenty z pokostem prosto na palecie, ale to dla mnie jakieś czary - bo mi się taka "farba" sypie i źle rozprowadza.
Pigmenty z ..... (hehhe, jakby była inna firma są dość drobno zmielone i wystarczy trochę pomieszać szpachelką żeby uzyskać farbę. Jeśli ktoś lubi gładką fakturę, to wtedy lepiej utrzeć, inaczej farba przypomina linię "mediterraneo", czy cuś.