FARBY olej

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 16 gości

Postprzez windblow79 Pt, 13 lipca 2012, 07:59

Znalazłam te farby na stronie sklepu, do oferty dodali zdjęcie, więc chyba wygodniej wkleić link bezpośredni, a nie szukać specjalnie zdjęcia na google grafika :D Gdyby nie dodali fotki, nie wklejałabym tego linka.

Generalnie, dzięki za odpowiedzi, wiem, na czym stoję mniej więcej. Raczej sobie nie kupię tych farb, szkoda czasu, nerwów i, wbrew pozorom, pieniędzy ;/
windblow79
 
Posty: 4
Dołączył(a): Cz, 12 lipca 2012, 10:38

Postprzez Indygo Pt, 13 lipca 2012, 08:15

windblow79 napisał(a):Znalazłam te farby na stronie sklepu, do oferty dodali zdjęcie, więc chyba wygodniej wkleić link bezpośredni, a nie szukać specjalnie zdjęcia na google grafika :D Gdyby nie dodali fotki, nie wklejałabym tego linka.

właśnie, więc nie trzeba było szukac w Googlach-grafice, bo sklep fotkę dał. Można było wkleic fotkę lub w ostateczności dac link do samej fotki a nie do całego sklepu. To tłumaczenie upewnia mnie , że miałam rację - chciałaś darmowej reklamy sklepu.
Indygo
 

Postprzez windblow79 Pt, 13 lipca 2012, 08:27

No i jak ja mam teraz udowodnić, że nie reklamuję niczego, ani nikogo? Masz prawo mi nie wierzyć, bo niby czemu miałbyś, chciałam poprosić o rady i tyle. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Mam nadzieję, że nie dostanę bana za linka :[
windblow79
 
Posty: 4
Dołączył(a): Cz, 12 lipca 2012, 10:38

Postprzez Indygo Pt, 13 lipca 2012, 08:35

przecież wyjaśnienie jak, jest w poprzednich postach.
Indygo
 

Postprzez qoogh N, 15 lipca 2012, 10:21

Używam farb Van Gogh Talens, Rembrandt, Innych już nie szukam. Przerobiłem sporo i nic się nie nadaje. Nawet nie patrzę na ich cenę. Z nakrętkami też nie mam problemu. Podoba mi się intensywność pigmentu oraz jego oleistość.
Mam wrażenie, że są stworzone dla mnie. Pozdrawiam serdecznie.
qoogh
1..

1..
 
Posty: 359
Dołączył(a): Pn, 9 lipca 2012, 20:23

Postprzez zephyr7 Śr, 18 lipca 2012, 20:29

Jakoś nie mam przekonania do talensów. Van goghi są słabe i jakieś takie woskowate.

Dobrze maluje mi się 20ml maimeri artisti, chociaż są gęste i drogie. Nie raz wydaje mi się, że maimeri classico odtłuszczone i zeskrobane z kartki malują lepiej niż van goghi - ale to może być nieprawda (poza tym, mają "podbijane" kolory. Porównajcie żółty kadm.)

Rewelacyjnie maluje mi się farbkami Schmincke Norma - chociaż niektóre kolory mają nieciekawe (np. ultramarynę).

Powiem tylko tyle: ostatnio skompletowałem sobie zestaw suchych pigmentów, jeśli chcecie przekonać się, jak wygląda czysta, dobrej jakości farba olejna - zróbcie ją sobie sami. Naprawdę.

Zróbcie rozmaz tego, co otrzymacie na białej i ciemnej powierzchni - a potem porównajcie go z farbami z tubki :) powodzenia!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez qoogh Cz, 19 lipca 2012, 13:52

To jest myśl. Dziękuję sprawdzę. Pozdrawiam.
qoogh
1..

1..
 
Posty: 359
Dołączył(a): Pn, 9 lipca 2012, 20:23

Postprzez wunderfaust Pn, 6 sierpnia 2012, 09:49

całkiem niedawno wpadł mi w oko tekst o pewnym rosyjskim (czy też ukraińskim) malarzu który nazywa się Igor Sacharow. Obejrzałem kilka jego prac, posłuchałem co ma do powiedzenia i i ku mojemu zdumieniu ten absolwent Akademii Surikowa malował MasterKlassami oraz Gammami. O masterklassach i gammach mam jak najlepsze zdanie ale w osłupienie wpadłem gdy zobaczyłem u niego media marki... Renesans :D :D :D i to z polską etykietą nawet. I też wbrew wszystkim radom nie żałował ani 'razbawitiela' w postaci terpentyny bezzapachowej ani "dammarnogo laka, ani też masła (oleju jakby kto narzecza zaburzańskiego zapomniał.
generalnie nie cackał sie z farbami, nie cmokał nad nad olejem a szybkość z jaka malował - powalajaca.

A wot eto szto woznikło
http://tvorim-vmeste.com/wp-content/upl ... %D0%B2.jpg

Także dyskusje o Hardingach cz blocxach można odłożyć na półkę z napisem niebieskie migdały bo można naprawdę malować dobrze czymś tańszym. Jak się potrafi rzecz jasna. Paletę miał ograniczną przy tym obrazie bodaj do kadmu jasnego żółtego-czerwonego, niebieskiej ultramaryny, kraplaku różowego, bieli tytanowej, i marsu brązowego transparentnego. Wot i russkij cieławiek możet zdjełat wsio iz niciewo :dance:
Zawsze podziwiałem artystów z dawnego ZSRR za warsztat i generalnie za poziom. Polecam też obejrzeć jak malowali dawni absolwenci petersburskiej akademii. Mistrzostwo
http://www.leningradschool.com/search/artisttop.html
wunderfaust
 
Posty: 27
Dołączył(a): Śr, 20 czerwca 2012, 09:55

Postprzez zephyr7 Pn, 6 sierpnia 2012, 10:49

Z renesansów używam sykatywy w sprayu - i wcale się tego nie wstydzę :)

W malowaniu nie chodzi o markę, ale o jakość, bo ta jakość wpływa na technologię malarstwa, z której korzystamy. Wybaczcie, ale nie podpisuję się pod hasłem "malować byle jak i byle czym, byle malować" :) Moje pierwsze próby z ikonami nauczyły mnie pokory wobec podstawowych zasad malarstwa i pracy z materiałami. Teraz wiem, co znaczy dobrze położony grunt (a nie gładź szpachlowa, czy farba "jedynka), skład i konsystencja medium, farby, itp. W pracy z temperą popełniłem chyba wszystkie możliwe błędy - i podobne błędy widzę teraz w swoim malowaniu olejami.

Nie chodzi o to, żeby wybierać drogie materiały - tylko o to, żeby tą jakość rozpoznać, odróżnić co jest dobrym materiałem, a co kiepskim. Masterclassy też mają wady, często trafiają się w nich grudki, na przykład. Ale gdybym miał wybierać: żółcień z pheonixów, czy z masterclassów, to ruski kolor wypada o niebo lepiej (i jak ktoś nie wierzy, niech sprawdzi!)

Przez to, że z miesiąca na miesiąc przybywa u mnie słoiczków z pigmentami, coraz częściej ucieram swoje farby - i chociaż nieraz ciężko uzyskać maślaną konsystencję - i chociaż różnie zachowują się na pędzlu - i chociaż dochodzą problemy z przechowywaniem farb, siła koloru jest nie do pobicia, a satysfakcja z malowania "najlepszymi" farbami po prostu gigantyczna.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez wunderfaust Pn, 6 sierpnia 2012, 11:59

A powiedz mi no Zephyr7 która to farba nie ma wad? Cena old Holland to dla mnie też wada bo dwa razy w ręku taką człowiek obraca zanim wyciśnie na paletę. Farby typu Tesco z farbami mają wspólnego tylko nazwę. Po prostu moze trzeba znaleźć złoty , własny dla każdego środek. Mastery są tanie i chyba najlepsze w tej klasie cenowej. Kiedyś za czasów ZSRR trzeba było mieć dyplom artysty aby je kupić. Dla pośledniejszej roboty były właśnie Gammy które w Polsce są jeszcze dostępne antyki z ZSRR w malutkich tubkach z oznaczeniem мосбытхим - polecam spróbować jak ktoś upoluje choć to farbki o pojemnosci mikroskopijnej - dla dzieci po prostu ale dobre. Dziś ta fabryka to właśnie gamma.
Muszę cię zmartwić ale wszystkie obrazy którzy malowali moi znajomi konserwatorzy to były malowane właśnie na takiej 'jedynce' tyle że taką powierzchnię trzeba jeszcze odpowiednio obrobić i ustalić jej nasiąkliwość.
oczywiście - byle czym obrazu nie namalujesz ale też nie ma co chyba popadać w jakieś skrajności. A tak z ciekawości... Ile wychodzi ci farby (w ml) z utarcia np 50gr kadmu czy innych pigmentów? Pigmentami pracowałem tylko w temperze dawnymi laty a to wiadomo ze inna bajka.
wunderfaust
 
Posty: 27
Dołączył(a): Śr, 20 czerwca 2012, 09:55

Poprzednia stronaNastępna strona