tajemnice warsztatu...

przez **Magdalena Sciezynska** Wt, 8 czerwca 2010, 12:29

ja jak tak robie z drugim pędzlem , to maże sobie nim po obrazie, wolę trzymać w drugim ręku

przez **Krysia karo konin** Wt, 8 czerwca 2010, 16:17

Ciężka sprawa z tym trzymaniem pędzli.Ja,oprócz drugiej ręki,używam jeszcze ust do trzymania i mam nową ,piękną podpóreczkę.Ale muszę spróbować tej metody,może mi się uda.

przez **szczekan** Wt, 8 czerwca 2010, 18:07

Ja bym pędzla do ust nie włożył... W niektórych pędzlach odkleja się i kruszy jego powłoka, która jest niezwykle toksyczna...

przez **Krysia karo konin** Wt, 8 czerwca 2010, 18:34

Ja mam takie pędzelki,że się nie łuszczą i w zasadzie nowe,bo nie dbam tak jak powinnam i ciągle kupuję nowe.Szybciej zniszczę włosie ,niż trzonek.

przez **oldmalarz** Wt, 8 czerwca 2010, 18:59

: MARTW_SERW.jpg (60.22 KiB) Przeglądane 6750 razy

pracując na swierzej farbie malujemy jednoczesnie kilkoma farbami. Dla oszcednosci czasu i żeby uniknac ciągłego czyszczenia pedzla używamy osobnego pedzla do kazdej farby oraz suchego pedzla do zlewania farb ze sobą. Ten ostatni pedzel nalezy czesto wycierać..

sefujac po necie natrafiłem na taka kartke z ksiazki potwierdza ona moje wczesniejsze posty dot pedzli gdzie kazdy malarz powienien posiadac pzrynajmniej cztery "czwórki" ..do jasnych "zimne" i "ciepłe" .do...ciemnych i "zimne" i "ciepłe".....

przez **oldmalarz** Śr, 9 czerwca 2010, 22:23

może inni juz to maja ale pewnie nie wszyscy...wiec zdradzamy cos co z pewnoscią w ksiazkach nie ma..

: paletka.jpg (287.36 KiB) Przeglądane 6726 razy

przez **Magdalena Sciezynska** Śr, 9 czerwca 2010, 23:14

trochę to skomplikowane