Czyli, że Twoje obrazy nie bronią się same, potrzebują tłumaczeń, opisów?
Rozumiem to taki krąg wtajemniczenia, jeśli nie jesteś nie wiesz co przedstawiają obrazy Zibieliusa. Trzeba jakiś specjalny kierunek skończyć żeby pojąć o co Ci chodziło?
Moje obrazy są słabe, ale nie mam się za jakiegokolwiek malarza. Ty za to jesteś nietykalny i święty w tej materii. Każda próba pójścia pod prąd i zanegowania Twoich dzieł kończy się tym co spotyka atakujących pseudo-autorytety? Jaki jest klucz do Twoich obrazów? Głębia której pospólstwo nie zrozumiem bo trzeba się nastawić na wyższe fale odbioru?