Kto to namalował ?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 12 gości

Postprzez MPietak Pt, 2 sierpnia 2013, 17:15

przez skórę czułem ,że Zibelius chce nam poruszyć nerw tylko nie wiedzieć czemu się denerwuje.Odgrzałem temat zachęcony zaproszeniem do dyskusji więc na spokojnie można pogadać ..Prawdą ,ze dyskusje wszelakie a dotyczące malarzy mnie nie dotyczą ale skoro tu jestem i wstawiam swoje maziajstwa chętnie się czegoś dowiem.Nie spełniam kryteriów wykazanych przez Zibiego bo nie ma ci u mnie ani teściów ani innych mam i tatusiów a jedyne przychylne opinie o moich mazidłach mogę przeczytać tu na forum i to od różnych artystów o różnym stopniu profesjonalizmu.Czy to zachęciło mnie do mniemania o sobie jak o malarzu ? nie i okazuje się na całe szczęście bo gdyby było inaczej stałbym się łatwym łupem do naigrywań przez wszystkich bo nie ma na tym i żadnym innym forum tak mało profesjonalnego gostka który wstawiając swoje prace nie ma z tego powodu stresu a jedynie zabawę.Andrzej wie ,ze mój przyjazd na zjazd Klubu jest mało realny choć ?? ale czy mój brak profesjonalizmu nie jest barierą bym mógł zaprezentować swoją pracę ? Przecież nigdy nie kryłem tego ,że się nie uczyłem i nie uczę i nie mam zamiaru zgłębiać tajników robienia farby a wszystkie możliwe i popełniane błędy są na moich maziajstwach Czy mógłbym stanąć obok ludzi ambitnych i nie był bym dla nich obciachem, jako twórca ? W jednym mam podobne zdanie do Zibeliusa jeśli ktoś posiada szeroką wiedzę wydawać by się mogło powinna chyba przekładać się na jakość popełnianych prac bo jeśli tak nie jest to Hiuston mamy Problem :-P
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez muszka111 Pt, 2 sierpnia 2013, 18:41

W dalszym ciągu nie wiem co Zibeliusie miałeś na myśli pisząc o "przesłaniu" ...bo treść obrazu, jakaś scena, która coś nam mówi i każdy interpretuje ją tak jak sam czuje może nazywać się przesłaniem?...

ja nie widzę na naszym forum aby ktoś nauczał nas swoim malarstwem...a Rafał i Ty coś widzicie i do tego Was to denerwuje...napisz proszę coś o tym...

ja niestety nie mogłam się uczyć na ASP...zaczęłam uczyć się gdy miałam 40 lat i nadal się uczę...i to, że nie mam ASP stało się dla mnie moją piętą Achillesową...mam duże trudności w pokazywaniu tego co namalowałam a jednocześnie czuję, że powinnam się tym podzielić z innymi...aby ktoś również bez ASP miał odwagę pokazać swoje prace...bo to piękne, że można malować i się tym dzielić...i o tym rozmawiać z innymi malującymi...i wciąż uczyć się czegoś nowego... :)
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez Adgam57 Pt, 2 sierpnia 2013, 19:47

Dlatego tacy ludzie jak my uczący się ... jesteśmy tu na forum właśnie by się uczyć i dowartościować trochę, że ma sens malowanie i komuś może się podobać , robimy to co lubimy to najważniejsze i cieszymy się z tego . Teraz po takich mąceniach dużo ludzi się zrazi i już zraziło, zwątpiło w siebie ...mam nadzieję, że to nie było zamierzone .
A na tą wystawę to teraz ludzie będą się krępować pokazać swoje prace ,właściwie już się krępują z tego co widzę ...
Avatar użytkownika
Adgam57
3.
...
3..

3.
...
3..
 
Posty: 274
Dołączył(a): Cz, 29 listopada 2012, 14:35

Postprzez olgaannahm Pt, 2 sierpnia 2013, 23:22

Zibeliusie, migasz się od odpowiedzi....powiedz wprost - uznajesz tylko tych po akademii? Reszta się nie liczy? :hmm: tak to wygląda...
piszesz z uporem o potrzebie nauki i ( chyba) rozgrzeszasz tych co nie mieli możliwości uczęszczania do plastycznych szkół, ale dalej piszesz - powinni byli się uczyć - no to uczymy się teraz - uczymy się przez całe życie...
Widzę, że MPietak mnie zrozumiał ;) a Ty nie odpowiadasz konkretnie..w końcu Ty poruszyłeś ten temat - to nie uciekaj. A tak wogóle to nie zauważyłam, żeby na tym Forum ktoś miał o swoim malarstwie i przesłaniach tego co maluje wygórowane zdanie...raczej widzę dużo skromności :-?
Bierz życie lżej, bo nigdy nie wiemy co nas czeka.... ;)
Avatar użytkownika
olgaannahm
..
1.

..
1.
 
Posty: 1415
Dołączył(a): Pt, 13 maja 2011, 00:41

Postprzez Evagelia So, 3 sierpnia 2013, 01:26

Z calym szacunkiem.. sama wykazuje sie teraz ignorancja.. ale ilu forumowiczow konretnie jest po ASP?Odnosilam wrazenie, ze forum stanowia w wiekszosci osoby, ktore nie mialy zwiazku z ASP, a trafily tu z pasji i rozwijaja sie bardziej samodzielnie i niezaleznie.. i ze temu wlasciwie sluzy forum, zeby sie wspierac w trudach samodzielnych dazeniach, nauce i ukierunkowaniu, w napedzaniu motywacji i kreowaniu dyscypliny, by moc sie nauczyc o mistrzach i miec srodki do pogoni za nimi.. Pamietam pojedyncze przypadki, ktore mialy zwiazek z ASP i przewinely sie przez forum, choc niekoniecznie dalej tu jeszcze zagladaja.. to jak to jest?

... jak nie ma krytyki to klub jest 'klubem wzajemnej adoracji', jest za malo kontruktywny, a jak krytyka jest to jest wyrazem 'zazdrosci i zawisci', bo przeciez nikt tu nie ma predyspozycji i pozycji do jej udzielania. to o co chodzi w koncu? zwracac sie bezposrednio do siebie.. ale staje sie to dylematem czy zostanie sie odebranym 'zbyt' pozytywnie czy negatywnie.. stad pewnie zwracanie sie do ogolu.. sama tysiac razy sie zastanawiam czy powinnam cos skomentowac jesli to nie jest tylko 'och i ach' , no bo przeciez nie jestem autorytetem, zeby moc kogos nauczac, sama sie ucze, ale z drugiej strony brak komentarza, kiedy np. jestem o krok do przodu w nauce to wlasnie ignorancja i nieudzielenie wsparcia i pomocy.. I tak odnosze wrazenie, ze chyba najwiecej 'krytyki' na forum to pisze wlasnie ja i przez to nie jestem za bardzo tu lubiana, a poziom ktory reprezentuje jest taki sobie, ale ogolnie jest ok jak na dlugosc nauki, wiec nie jestem zrozpaczona nedza, ktora reprezentuje ;)

Nie rozumiem czemu krytyka was tak dotyka.. nie mialam stycznosci ze szkolami plastycznymi w Polsce i w innej kulturze plastycznej sie obracam. U nas to wlasnie brak krytyki jest dziwny i podejrzany.. pochwaly sa mile, ale nie zwracaja uwagi na slabe punkty, nad ktorymi trzeba pracowac, a bez tego latwo zaslepic sie pochwalami i przestac rozwijac.. nie przywyklam do pogladu, ze wytykanie bledow to upodlenie kogos.. ale do tego, ze jej brak oznacza nieszczerosc, bo przeciez ZAWSZE, nawet po ASP jest cos co mozna jeszcze poprawic.. trzeba nauczyc sie od siebie wymagac, po co podkreslac to co wychodzi, podczas gdy zawsze jest jeszcze tyle do pracy i nauki? :hmm:
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Beata So, 3 sierpnia 2013, 11:02

Evagelia napisał(a): I tak odnosze wrazenie, ze chyba najwiecej 'krytyki' na forum to pisze wlasnie ja i przez to nie jestem za bardzo tu lubiana,


Evagelia, nie znam Cię osobiście, ale lubię Twój nick i osobę, która się za nim ukrywa :-* Zawsze chętnie czytam Twoje komentarze i uczę się Twojego spojrzenia na ikony a jest ono poniekąd inne niż osób malujących w Polsce. Może to wynikać z naszej innej kultury, innej tradycji lub zatracenia jej. Dzięki Tobie mam szansę poznać coś, co jest mi zupełnie obce. Mogę skonfrontować to, co słyszałam/czytałam z Twoją opinią, przemyśleć i wyciągnąć jakieś wnioski. Szanuję i cenię Twoje dążenie do wytyczonych sobie celów. Więc proszę nie pisz, ze nie jesteś za bardzo lubiana, bo tak nie jest!

O upadlaniu ja pisałam ;) Nie chciałabym abyś mnie źle zrozumiała, uważam krytykę za rzecz bardzo cenną i zawsze jestem bardzo wdzięczna za wytykanie błędów bez tego człowiek stałby w miejscu. Np. nasz MPietak zwrócił mi uwagę na to ze mam problem z kontrastem, akcentami teraz wiem, nad czym muszę pracować, chociaż idzie to opornie :D Nigdy nie odebrałam krytyki, jako złośliwości tylko radę życzliwej duszy, podanie przyjacielskiej dłoni. Niestety krytyka potrafi być rożna. Cenna jest ta kreatywna wnosząca coś i pozwalająca iść dalej, ale byłam świadkiem wypowiadania się o cudzych pracach w sposób arogancki i prześmiewczy. Oburzyło mnie to. Odniosłam wrażenie, ze krytykujący próbuje przedstawić siebie w lepszym świetle kosztem innego artysty.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Zibelius So, 3 sierpnia 2013, 17:04

Do Olgi :) W żadnym razie nie uznaję że artystą może być tylko osoba po ASP.Ale co mam napisać że szkoła jest zbędna i w zasadzie wystarczy sam talent???.Lansuję teorię że, kto ma talent i mozliwosci niech szkoły skończy.A kto nie...To ma tworzyć wdług własnego uznania.Przecież nie ma osoby która była by w stanie powstrzymać kogoć od malowania.Edukacja jednak jest bardzo wazna.Do widza nie przemawia dyplom ale dzieło jakie widz widzi.Po świeci robi sie konkursy malarskie na godło bez czytania nazwisk i mozliwosci przepchania kogoś z ukladu.Jak Jury wybierze obraz to otwierana jest koperta i wiadomość z kąd twórca pochodzi i jak sie nazywa
Zibelius
 

Postprzez Ela Kolodziejczyk So, 3 sierpnia 2013, 21:28

A ja czytam to co napisal Andrzej i mi smutno. Wspomnial, ze to forum pokazuje ze do szkoly artystycznej trzeba ISC. Czyli ci co nie byli to kicha :( To co umieszczac swe prace w galerii, czy nie umieszczac? Moze lepiej nie zanizac poziomu ludziom po ASP :(
Ja myslalam ze malowaniae ma plynac z czlowieka, przynosic radosc, byc odskoczna od codziennosci, a tu sie dowiaduje, ze na tym forum tylko profesjonalisci sa uznawani. Mam 40 lat na ASP juz nie pojde, malowac bede dalej. Natomiast jak kogos drazni moje amatorstwo to przeciez nie musi zagladac do mojej galerii. Moze ogladac prace wylacznie osob po ASP. A moze zrobmy dwie galerie, dla profesjonalistow i dla amatorow. Wtedy kazdy bedzie zadowolony :hmm:
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Evagelia So, 3 sierpnia 2013, 22:11

A ja nie rozumiem jednego - czemu brak pojscia do szkoly czy na ASP ma byc zaprzeczeniem i ma kategorycznie wykluczac osiagniecie profesjonalizmu i ograniczyc malarza do malowania wg wlasnego uznania?
Przeciez mozna cwiczyc i na wlasna reke.

Chcialabym tez zobaczyc ikony czyjejs reki po ASP, bo do tej pory nabieram tylko przekonania, ze chocby w tej dziedzinie sztuki ASP absolutnie o niczym nie swiadczy..

Problem lezy nie w ASP czy szkolach tylko dyscyplinie. W szkole ta zostaje narzucona, a samodzielnie jest trudniej sie zmobilizowac, ale nie jest to niemozliwe.. Oddanie pasji potrafi czynic cuda. Liczy sie wytrwalosc, cierpliwosc, zawziecie i nie poszukiwanie drog na skroty. Ot caly sekret jak dla mnie.
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Ela Kolodziejczyk So, 3 sierpnia 2013, 22:21

Evagelia :)
masz papierek ASP tzn ze jestes artysta, nauczyli cie profesjonalnie malowac. Twoje obrazy to sztuka.
Nie masz ASP, jestes amatorem, musisz ciagle wszystkim udowadniac, ze dobrze malujesz, zeby zaistniec nie wystarczy machnac papierkiem. Musisz NAPRAWDE byc dobry.
Prawda jest taka ze po ASP poziom jest rozny.
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Poprzednia stronaNastępna strona

cron