Kto to namalował ?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 13 gości

Postprzez Ela Kolodziejczyk Wt, 30 lipca 2013, 18:52

Evagelia, obawiam sie ze wchodzisz do kregu podejrzanych ;) Ale to jak pieknie, profesjonalnie piszesz ikony stawia Ciebie w dobrym swietle :)
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Evagelia Wt, 30 lipca 2013, 19:22

O kogo by nie chodzilo to forum jest od tego, zeby na nim dyskutowac i jesli ktos ma odmienne zdanie, to rzeczywiscie po co na okretke pisac aluzyjnie. Jak swiat swiatem ludzie reprezentuja rozne punkty widzenia, rozne teorie wyznawaja i raz sie ze soba zgadzaja a raz nie. Adresujmy wypowiedzi do siebie konkretnie i na konkretny temat.. tak sie uniknie tworzenia jakiejs dziwnej atmosfery na forum.. :hmm:
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez muszka111 Wt, 30 lipca 2013, 19:29

Dziś ludzie którzy maluja własne prace coś opowiadają obrazem oczywiście ,ze nie każdy to odczyta bo świadomość ale i życie każdego z nas jest bardziej skomplikowane .Czy wobec tego mają przestać malować swoich prac malując jedynie widoczki ? Uważam ,że każdy ma prawo do samorealizacji nawet wówczas kiedy jego umiejętności nie predysponują go w ocenie innych do tego.Inną sprawą jest czy ktoś zechce to oglądać . ;)


Jestem tego samego zdania co MPiętaszek...uważam, że każdy malarz swoim obrazem coś "mówi" do każdego oglądającego...każdy oglądający interpretuje obraz po swojemu, w zależności od swojej wrażliwości i swoich dotychczasowych przeżyć...

ale jestem ciekawa co Zibelius masz na myśli pisząc o przesłaniu na obrazie lub przekazie...
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez muszka111 Wt, 30 lipca 2013, 19:39

Dziś ludzie którzy maluja własne prace coś opowiadają obrazem oczywiście ,ze nie każdy to odczyta bo świadomość ale i życie każdego z nas jest bardziej skomplikowane .Czy wobec tego mają przestać malować swoich prac malując jedynie widoczki ? Uważam ,że każdy ma prawo do samorealizacji nawet wówczas kiedy jego umiejętności nie predysponują go w ocenie innych do tego.Inną sprawą jest czy ktoś zechce to oglądać . ;)


Jestem tego samego zdania co MPiętaszek...uważam, że każdy malarz swoim obrazem coś "mówi" do każdego oglądającego...każdy oglądający interpretuje obraz po swojemu, w zależności od swojej wrażliwości i swoich dotychczasowych przeżyć...

ale jestem ciekawa co Zibelius masz na myśli pisząc o przesłaniu na obrazie lub przekazie...

i może czas napisać o kogo tu chodzi...kto siebie uważa za guru...???
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez Evagelia Wt, 30 lipca 2013, 19:58

muszko mi sie wydaje, ze chodzi tu Zibeliusowi o cos co kiedys o ile sie nie myle napisal bardzo ladnie jeszcze Oldmalarz, choc byc moze sie myle - to bylo cos w tym stylu "najpierw naucz sie malowac jak mistrzowie a dopiero pozniej maluj swoje". I to jest jakby nie bylo dla wielu prawda niepodwazalna. Z prostej przyczyny. Bo jak ktos nie poznal technik mistrzow, nie zblizyl sie swoim warsztatem do tego co oni reprezentowali to wielokrotnie ciezko sie z takim malarzem przeciez porozumiec, kiedy twierdzi ze tworzy 'swoje/nowe/doskonale'. W pewnym sensie mozna by uznac, ze przeskakujac etap nauki porywa siez motyka na ksiezyc.. najprosciej w swiecie, ze brakuje mu narzedzi i srodkow do wyrazenia tego co by chcial. To tak jak z nauka jezykow obcych.. ktos zaledwie zdobywa podstawy i stwierdza "umiem ten jezyk", gdzie w rzeczywistosci nie ma o nim zadnego pojecia i wszelka komunikacja, wyrazanie mysli jest bardzo zaklocone przez niezwykle ograniczona znajomosc slow i konstrukcji gramatycznych. Znac podstawy jezyka a znac go plynnie to bardzo dwie odmienne rzeczy. Malarstwo, czy sztuka chocby dla mnie to wlasnie jezyk obcy, ktorego trzeba sie doskonale nauczyc, aby moc siebie wyrazac swiadomie, a z nauka malarstwa nie jest latwo tak jak i z nauka jezykow obcych- to jest mozolny i dlugotrwaly proces zanim sie dojdzie do momentu, w ktorym mozna swobodnie i bogato sie wyslawiac, pozwolic sobie na zapomnienie o funkcjonowaniu jezyka a skupic na po prostu tworzeniu. Poki sie doskonale opanuje jezyk nie mozna w pelni rozwinac skrzydel. W zadnej chyba dziedzinie. Jesli nie o to chodzi to wierze, ze Zibelius to sprostuje :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez olgaannahm Wt, 30 lipca 2013, 20:25

Zibi, to w/g tego co piszesz, właściwie nie powinnam nikomu pokazywać moich prac, bo jest w nich masę błędów, a technicznych na pewno w szczególności. :dobani: Nie uczyłam się malować, nie ukończyłam żadnej szkoły artystycznej ale lubię tworzyć, sprawia mi to przyjemność. :dance: Są osoby, którym się niektóre moje prace podobają i nawet kilka sprzedałam . Ale nie staram się mówić, że moje prace mają misję, coś przekazują...mają sprawiać przyjemność - mnie podczas ich tworzenia i ewentualnie niektórym oglądającym - czy to źle ? ;)
Avatar użytkownika
olgaannahm
..
1.

..
1.
 
Posty: 1415
Dołączył(a): Pt, 13 maja 2011, 00:41

Postprzez muszka111 Wt, 30 lipca 2013, 20:47

Ja również nie powinnam malować bo mam słaby warsztat... :(
a malarstwo zawsze było dla mnie dzieleniem się tym co mi w duszy gra...
i nigdy nie powiedziałam, że umiem malować...
i nie pragnę wysokiego statusu malarza bo maluję tak jak teraz umiem i wciąż się uczę...
i bardzo mi przykro, że nie będę mogła malować swoich obrazów tak jak je czuję w danym momencie nauki...bo nigdy nie dojdę do takiej perfekcji warsztatu aby móc malować to co mam w sobie... ;( :o
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez Evagelia Wt, 30 lipca 2013, 21:28

ej ej tylko ja nie pisze w imieniu Zibeliusa, zeby nie bylo,jemu moze chodzic o cos zupelnie innego ! :) A to co napisalam to taka interpretacja jego slow i owszem wierze w to, ale bez przesady, nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc, ze skoro malo kto moze dogonic mistrzow to nikt juz nie powinien malowac. Logiczne jest, ze aby sie uczyc trzeba malowac, wiec chodzi w sumie chyba o to zeby zawsze sie rozwijac..zeby miec staly punkt do ktorego sie dazy, i nie myslec, ze kiedykolwiek bedzie moment, w ktorym sie stwierdzi - juz wszystko wiem.. chyba o to chodzi z ta pokora..
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Ela Kolodziejczyk Śr, 31 lipca 2013, 17:12

W sumie to mysle, ze Zibeliusowi chodzi o osoby ktore nic wielkiego swoim malarstwem nie prezentuja a uwazaja sie za wielkich tworcow. Problem polega na tym ze na tym forum nie widze takich osob, a Andrzej wspomina ze napisane watki sprowokowaly go do podjecia tego tematu. Rafal87 tez pisze ze ma podobne odczucia do Zibeliusa. Dlatego drazylam temat, bo moze nie do konca rozumiem o co chodzi. Natomiat uwazam, ze to jak i co ktos maluje jest jego osobista sprawa. Wiadomo, ze w malarstwie przechodzi sie przez rozne etapy. Geniusze ktorzy od razu wiedza jak malowac trafiaja sie raz na 100 lat. Reszta musi cwiczyc, wazne zeby w danym momencie dawac z siebie wszystko, zwyczajnie byc uczciwym wobec siebie i ogladajacych. Osobiscie juz dawno nie spotkalam nikogo, kto bylby kiepski, ale uwazal ze jego malarstwo to jakies misje i przekazy, nie mylic z zadufaniem, to sie zdarza. Przeciez ludzie wiedza na jakim poziomie maluja. Jestem pewna, ze wystwiajac np przecietne lub slabe prace na wystawach i wciskajac odbiorcom, ze to perly, maja swiadomosc ze sie osmieszaja. Kieruje nimi albo zaslepienie, albo chec zarobienia latwych pieniedzy na naiwniakach. Ale ja nie widze na forum takich ludzi, byc moze czegos nie wiem :hmm:
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez MPietak Śr, 31 lipca 2013, 18:53

Ela Kolodziejczyk napisał(a): Przeciez ludzie wiedza na jakim poziomie maluja. Jestem pewna, ze wystwiajac np przecietne lub slabe prace na wystawach i wciskajac odbiorcom, ze to perly, maja swiadomosc ze sie osmieszaja. Kieruje nimi albo zaslepienie, albo chec zarobienia latwych pieniedzy na naiwniakach. Ale ja nie widze na forum takich ludzi, byc moze czegos nie wiem :hmm:

Ela nie łatwo nabrać kogoś na bylejakość więc niełatwym jest zarobić łatwe pieniądze bo o naiwniaków trudno szczególnie kiedy mieli by zapłacić za cokolwiek Wiem to sam po sobie dlatego maziam do piwnicy :) :lol: i nie ma problemu ;)
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Poprzednia stronaNastępna strona