co daja artyście plenery

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Magdalena Sciezynska Pt, 15 października 2010, 21:59

nie zawsze na plenerach sie maluje uliczki miasteczka, i okoliczne pejzaże

na sierpniowym plenerze był temat " Piekno w obrazach zamkniete"
Miła malowała abstrakcje , Krysia malowała swoje damy , muszka swoje plaże ", białe damy, madonny .

To w jakim celu miałyby wychodzić do parku, lasu czy miasta, ale może i warto malować przy publice przechodniów obserwujacych pracę artysty... to miłe uczucie, jak sie zachwycaja i podziwiają :ok: bardzo miłe


a tak , to przecież na plenerze KTS nikt w pokoju nie malował, tylko razem wszyscy , to tez fajna sprawa
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez jola Pt, 15 października 2010, 22:05

Ja uwielbiam plenery takie o których pisze Krakusia - byłyśmy na takim i było wspaniale
pozdrawiam
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez Krysia karo konin Pt, 15 października 2010, 23:34

Krakusia napisała swoją wizję pleneru.Każdy z nas pewnie ma inną.Ja podziwiam Ją,bo potrafi kawał drogi zasuwać w miasto i malować.To jest fantastyczne.
Ale lubię patrzeć też na pracowitego Daniela,który siedzi w pracowni i cały czas coś tworzy.Jak nie ma na czym już malować,to ozdabia cudnie czapeczki.Gdyby poszedł w teren,szkoda by było,bo przy tym On potrafi zająć każdego wspaniałymi opowieściami.To tacy ludzie tworzą klimat na plenerach,które się pamięta.Uwielbiam to.
Ja osobiście maluje trochę w terenie ,trochę w pracowni,bo lubię się integrować z plenerowiczami,a jestem śpiochem i szybko chodzę spać.
Wszyscy doceniają starania organizatora,jeśli zaproponuje malowanie modelki.Ale to jest rzadkość.Chociaż dzięki takim działaniom jest ciekawszy wernisaż poplenerowy.
Każdy plener jest inny,wiem co mówię,bo mam na koncie ok.20-u.Ale każdy ma swoje plusy i minusy.Z czasem minusy są plusami.I tym optymistycznym akcentem kończę i pozdrawiam. ;)
Krysia karo konin
 

Postprzez muszka111 So, 16 października 2010, 01:16

Ja nie mogę napisać jak jest na innych plenerach bo byłam tylko w Kotowie...i ten plener dla mnie był wspaniały bo nie musiałam zmuszać się do malowania pejzaży, które maluję bardzo rzadko...wspaniałe opowieści Daniela, który malował obok mnie, Lamka tworząca "Samotność" i gawędząca z nami, Oldi, Czarna, i każdy wchodzący na kawę i przysiadający się do nas - sprawiał, że dla mnie była to uczta duchowa... pogaduchy o wszystkim ze wszystkimi dały mi bardzo wiele po samotnym malowaniu w pracowni...potrzebowałam ludzi wokół siebie i wspólnej pracy...ale najważniejszy był kontakt z drugim człowiekiem...opowieści, żarty, piwo, wódeczka, zupki z papierka ( boskie!!!) bo wspólnie jedzone wtedy kiedy się chciało i to poczucie wspólnoty w naszej pasji...nie chcę innych plenerów...
nie podobały by mi się takie o jakich marzy Krakusia...
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Poprzednia strona

cron