Poszukiwania malarsko-genealogiczne.
Wiadomo nie od dziś że dziedziczymy genetycznie cechy z rodziców i innych naszych przodków. Przechodzą na następne pokolenia m.in. cechy fizyczne - budowa ciała, uroda lub jej brak , typ układu nerwowego, a także - wynikające z tych cech skłonności do chorób, prawdopodobieństwo wystąpienia określonych cech charakteru.
Moje poszukiwania genealogiczne zaprowadziły mnie m.in. do wspólnego zamiłowania do twórczych poszukiwań. Gdy kilka lat temu zaczęłam malować myślałam, że jestem w rodzinie odosobniona. Z czasem zaczęły docierać do mnie informacje o ręcznie wykonywanych pocztówkach (przede wszystkim tuszem, podmalowywane akwarelką) które robił dziadek. Niestety nigdy nie miałam możliwości poznać Go, zmarł gdy mój tata był jeszcze dzieckiem. Nieszczęśliwie toczące się losy rodziny tak z okresu przed, jak i powojennego sprawiły, że zaczęłam tracić nadzieję, że coś ocalało, aż do momentu gdy trafiły w moje ręce listy pisane przez moją prababcię i kartki robione przez brata dziadka. Eureka ktoś jeszcze w rodzinie miał taką pasję! Po woli udało mi się dotrzeć do bardzo dalekiej rodziny i tu następne bardzo miłe zaskoczenie…
Oto efekty poszukiwań…
1) Witold Wierzejski kartka (format kartki pocztowej) tusz, kredki (dziadka brat)
2) Witold Wierzejski kartka (format kartki pocztowej) tusz podmalowywany akwarelką, która niestety wyblakła (dziadka brat)
3) Witold Wierzejski kartka (format kartki pocztowej) długopis/cienkopis?
4) Jerzy Wierzejski (dziadek) „Zima” kredka 50 cm x 25 cm prawdopodobnie na pergaminie (jest to jeden z cyklu cztery pory roku, pozostałe na dzień dzisiejszy zaginione)
5) Antonina Wierzejska z domu Wolska (prababcia) „Kwiaty” olej 34cm x 100 cm
6) Halina Wierzejska – niestety tu jeszcze nie posiadam żadnych zdjęć dokumentujących twórczość, ale mam nadzieję, że nie będzie to takie trudne jak w poprzednich przypadkach. Halinka była ilustratorką wydawnictw religijnych, autorką projektów witraży w wielu obiektach sakralnych, wykonała także obraz Matki Boskiej Bolesnej z Wykusu. Bezinteresownie podjęła się wykonania tego obrazu mając lat 78, a ukończyła go mając lat 80.
I tu zwracam się z ogromną prośbą, gdyby ktoś, kiedyś trafił na prace wyżej wymienionych osób, bardzo proszę o kontakt.