Beata napisał(a):Nie nawiedzę podpisywać się i najchętniej nie robiłabym tego wcale
...a ja lubię się podpisywać, mam taką umowę "ze sobą" , że podpis , to obraz skończony i już go nie dotykam....umowy "raczej" nie łamię .Lubię wkomponować podpis,żeby nie pchał się do przodu, żeby był dyskretny, zawsze, no może prawie zawsze umieszczam go w prawym rogu pracy( patrząc na obraz), nie zawsze jest czytelny, pisze tylko pierwszą literę imienia i nazwisko i zawsze rok...........i tak mam od kiedy pamiętam. Wyjątki czasem są, np mój autoportret podpisałam inaczej. Na odwrocie jest podpis czytelny i wszystko co należy umieścić.