...podpis na obrazie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 16 gości

Postprzez zephyr7 Pt, 15 lutego 2013, 21:31

Hm.. Uważam, że podpis to coś więcej, niż tylko samo poświadczenie autorstwa obrazu. Według mnie, podpis to autorski "znak jakości" - i powinien znaleźć się jedynie na tych obrazach, z których zadowolony jest sam artysta, które są obiektywnie "dobre", "udane".

Zamaszyste podpisywanie kiepskiej jakości, "hurtowo" sprzedawanych akwarelek jest jak rozmienianie się na drobne... Ale to już jest pytanie bardziej "filozoficzne"...

Mnie, osobiście, podpis w obrazie razi - nie lubię, kiedy dostrzega się go na pierwszy rzut oka, nie lubię kiedy jest wykonany przyciągającym wzrok kolorem, odwracającym uwagę od całości kompozycji w obrazie. Jeśli już musi być, lepszy jest dyskretny, stonowany - niewielki.

Co innego podpisywać gigantyczny obraz, a co innego dzisiejsze "maleństwa" 50x50...

No i wreszcie: wydaje mi się, że każdy obraz powinien mieć z tyłu umieszczoną, trwałą (np. zalaminowaną lub w postaci chipu) informację o tym: 1) kto go wykonał 2) kiedy 3) i przy pomocy jakich materiałów (płótno, zaprawa, pigmenty, werniks). Wyobraźcie sobie, jak bardzo pomocne byłyby takie informacje dla osób zajmujących się w przyszłości restauracją takiego obrazu!

ps. odcisk palca to dla dobrego fałszerza małe miki :D Dla zainteresowanych podaję przepis: świeża plastelina, lateks w płynie, spray do form odlewniczych oraz dobrej jakości, dwuskładnikowy silikon. Tak wykonany odcisk palca, można później używać przez długie lata i odbijać na kolejnych obrazach :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez krysti45 Cz, 3 października 2013, 20:02

Kochani obraz może być różnie podpisywany przez artystów, zawsze w prawym dolnym rogu. Artysta może podpisywać się pseudonimem lub pełnym nazwiskiem delikatnie, bo podpis to nie jest dodatkowa "ozdoba". Natomiast na odwrocie należy obowiązkowo dokładnie podpisać wszelkie dane personalne ( które chcemy ujawnić) i opisać obraz. Temat, format, technika wyk., rok wyk.,telefon bądź inny kontakt z artystą. strona www. Czyli umieszczamy tak zwaną metryczkę. Można ją napisać na komputerze i starannie przykleić na klej. Nie ma znaczenia czy któraś pani zmieniła nazwisko. To przecież może pisać obydwa nazwiska. Takie są przyjęte zasady od lat w sztuce. Kopie zaś podpisujemy po lewej stronie obrazu na odwrocie zaznaczając wg. jakiego artysty jest ten obraz kopiowany. Kopiować obrazy wolno dopiero 70 lat po śmierci artysty, jeżeli spadkobiercy nie ustalą inaczej. Kopiowanie zaś żyjących jest zabronione, co innego inspiracje. ;) :) :D
krysti45
 
Posty: 46
Dołączył(a): Pt, 20 stycznia 2012, 12:17
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Krysia karo konin Cz, 3 października 2013, 22:13

Kristi,nie zgodzę się z Tobą,że jest taka zasada podpisu.
Od zawsze sygnaturę artyści umieszczali różnie,nawet wtapiali w treść obrazu.
Dodawali rok powstania,pisali imię i nazwisko,bądź tylko inicjały,czy inne kombinacje.
Zgodzę się z Zephyrem,że podpis nie może być najważniejszy na obrazie.
Powinien być dyskretnie umieszczony,namalowany kolorem pasującym do tła.
Krysia karo konin
 

Postprzez Magdalena Sciezynska Cz, 3 października 2013, 23:25

podpis równowazy obraz , ja zawsze stawiam go po stronie lzejszej, aby wywazyć obraz :D
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Zibelius Pt, 4 października 2013, 07:34

Podpis na obrazie stawiany był wszędzie gdzie artysta sobie wymyślił albo gdzie artysta miał upodobanie.Miałem stary obraz kilka lat i dopiero po latach jak oddawałem go do mycia to znalazłem podpis wpasowany w rękaw tkaniny namalowanej damy.Tak że, nie ma reguł.Bardzo często spotykałem się że, na obrazach które są starymi kopiami czy w stylu pisano literkę duże K.Z tyłu obrazu również podpisywano i były robione czasami szkice czy śmieszne małe obrazki.Naklejki spotykam .Ale dotyczą one prawie ZAWSZE wystaw na jakie obraz trafił i reklamują raczej galerię.Oczywiście artyści zamieszczają takie naklejki.Ale to dotyczy malarzy uznanych np.Jerzy Duda Gracz Zamieszczał naklejki z imieniem nazwiskiem i numerem obrazu który to numer odpowiadał tez numerowi postawionemu obok podpisu mistrza z przodu obrazu.Dużo ludzi nie podpisuje obrazów czasami ze wstydu czy zapomnienia.Wydaje mi się że obraz trzeba podpisywać jak tylko troszkę farba przeschnie ,bo jeżeli zrobi się to np.po roku to podpis zacznie świecić na czarno w lampie UV i kiedyś właściciel obrazu może mieć problem że sam podpisał a nie malarz. :)
Zibelius
 

Postprzez Jagoda Pt, 4 października 2013, 10:00

Na wernisażach, wystawach itp. można zobaczyć różne formy podpisów, myślę,że to tylko i wyłącznie decyduje malujący. Zgadzam się z postem Magdy, niekiedy podpis trzeba zrobić w innym miejscu niż zawsze , bo taka jest potrzeba danej pracy.
Zawsze podpisuję się w prawym dolnym rogu , czasem jednak ta przestrzeń jest tak zagospodarowana,że nijak wlepić podpisu nie idzie , wtedy trzeba pokombinować , żeby zagrało ;)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Beata Pt, 4 października 2013, 19:09

Zgadzam się z poglądem, że to autor decyduje o miejscu podpisu. Malowałam maki inspirowane Streckenbachem i już chciałam podpisać się z prawej ale coś mi nie pasowało...cień za wazonem plus podpis ...aby zrównoważyć podpisałam z lewej. Dodam,że kończyłam obraz nie zerkając na oryginał i okazało się, że autor podpisał się z tej samej strony.

Zobaczcie obrazy Albrecht'a Dürer'a sygnatury znajdują się w przeróżnych miejscach. Zazwyczaj jest to monogram AD choć nie zawsze jak np. na obrazie Adam i Ewa, pełne imię i nazwisko znajdują się na tabliczce. Oto kilka przykładów ale zachęcam do pobuszowania po necie i szukania sygnatur AD, czasami zdaje się, że autor umyślnie ukrył podpis i bawi się z widzem ;)

AD0.jpg
AD0.jpg (27.75 KiB) Przeglądane 31054 razy


AD1.jpg
AD1.jpg (52.57 KiB) Przeglądane 31054 razy


AD3.jpg
AD3.jpg (73.6 KiB) Przeglądane 31054 razy


AD4.jpg
AD4.jpg (95.97 KiB) Przeglądane 31054 razy


AD5.jpg
AD5.jpg (51.41 KiB) Przeglądane 31054 razy


Zibi ma racje obrazy trzeba podpisywać...Osobiście nie znoszę...mam okropny charakter pisma...z literek w imieniu i nazwisku nic ciekawego nie da się wykrzesać (same okraglaki) ...bleee...ale jak trzeba to trzeba, nawet po to aby wnuki radochę miały, że to babcia się podpisała ;) Sama wiem jaka radość mi sprawił widok podpisu na obrazie mojej prababki.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Zibelius Pt, 4 października 2013, 19:18

Naprawdę już śmiać mi się chce :lol: .Cytujecie i dajecie za przykład jak się podpisywali malarze z przed kilkuset lat.Opowiadacie o malarstwie i technikach z przed kilkuset lat.To może idźmy dalej.Na malowidłach naskalnych we Francji z czasu naeolitu a dokładnie nie wiadomo z jakich czasów sa podpisy po prawej stronie .Odcisnął mistrz stopę po prawej stronie na środku a dłoń po lewej :lol: :D .Proponuję dawać odciski palców na środku każdego obrazu.Rozpisujecie się o kolorach a malujecie w brązach.O co chodzi gdzie te kolory o których tu co chwila czytam.Te cudowne mieszanki .Nie no litości :lol: :lol: Beato te obrazy które dałaś za przykład straciły kolory już dawno farby wpadły też w odcienie brązów.Żaden konserwator na świecie nie wie jak z tym sobie poradzić.Nie można naśladować starych brudnych wyblakłych farb w dzisiejszych czasach.Ciągle czekam na wasze kolorowe obrazy z tych światowych farb i cudownych chemicznych dodatków o jakich się rozpisujecie .Można też sie podpisywać jak niewidzialna ręka w czterech pancernych :lol: :lol:
Załączniki
naskalne.jpg
naskalne.jpg (49.49 KiB) Przeglądane 31048 razy
dłonie.jpg
dłonie.jpg (48.13 KiB) Przeglądane 31048 razy
Zibelius
 

Postprzez Beata Pt, 4 października 2013, 19:49

Zibelius napisał(a):Proponuję dawać odciski palców na środku każdego obrazu.

Uwierz są osoby które dają, może nie na środku ale dają :)

Zibelius napisał(a):Rozpisujecie się o kolorach a malujecie w brązach.O co chodzi gdzie te kolory o których tu co chwila czytam.Te cudowne mieszanki .Nie no litości :lol: :lol:


To chyba aluzja do mnie i do maków, które dzisiaj wstawiłam :) Dla ścisłości nie brązy tylko czerwienie i zielenie efekt brązów czyste złudzenie optyczne i uwierz mi czasami takie ćwiczenie jest lepsze niż pójście na łatwiznę i machniecie niebieskiego tła które od razu daje przestrzeń.

Nie rozumiem dlaczego tak się czepiasz wszystkich, którzy próbują się czegoś nauczyć? Uszanuj drogę jaką obrali inni w celu doskonalenia siebie i swego warsztatu nawet jeśli Tobie jest ona obca. Przecież Ciebie nikt nie zmusza do interesowania się pigmentami czy robienia własnych farb.

Zibeliusie wiedza o kolorach jest bardzo ważna ale tak jak malarstwa tak i o pigmentach człowiek uczy się całymi latami. Nie sztuką jest nawrzucać pełno barw i stworzyć papcianinę i jeden wielki miszmasz kolorystyczny, sztuką jest aby w barwach odnaleźć harmonię. Sama nie wypróbowałam jeszcze wielu zestawień kolorystycznych, niewypróbowaniem wielu możliwości operowania kolorem. Przede mną jeszcze wiele lat nauki. Z Twoich postów wnioskuję, że Ty już wszystko wiesz i naukę zakończyłeś. Gratuluję!
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Zibelius Pt, 4 października 2013, 19:57

Ja wszystkiego nie wiem dlatego się nie rozpisuję i w ciszy szukam.Beatko realizmy monochromatyczne malowałem już w życiu co widać w galerii bez komentarza.Dla mnie wasze kolory to brudne odcienie brązów i nieumiejętnie mieszane kolory czerwienie, zielenie, żółcie.Totalny chaos kolorystyczny który zawsze prowadzi tylko do brudów na podobraziu.ja sobie maluje dla siebie nie handluje tym co robię i nie wciskam nikomu totalnego kitu.Można tez nie rozumieć co inny maluje.Naprawdę wypaliłem się już na tym forum.Ja nie widzę pokrycia z tym co czytam a z tym co widzę.Piszę ogólnie.Zaczynam się powoli ewakuować.Ciekawi mnie jeszcze jedno.dlaczego nie zgłosili swojej checi przyjazdu w kwietniu do lami na spotkanie KTS.nie wystarczy przysłać obrazek i się śmiać.trzeba się spotkać na ubitej ziemi Pokazać innym te cuda nie widy te laserunki i to jak się robi farby.jak wy nie przyjedziecie to ja tez nie jade bo niby po co.chce się z wami spotkać bo macie najwięcej do pisania o aspektach tworzenia.namalujemy kwiatki wszyscy razem i człowieka realizm.proszę bardzo.A moze dostosujemy tak termin spotkania zeby wszyscy nauczyciele z tego forum byli OSOBIŚCIE.A cha i SKÓRĘ CZŁOWIEKA TEŻ namalujemy białego nie indianina czerwonoskórego i prawdziwą a nie brudy.tabele można wziąść jak wymieszac kolory żeby wyszła skóra.Dobra koniec bo już idę za daleko ;(
Zibelius
 

Poprzednia stronaNastępna strona

cron