...podpis na obrazie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 11 gości

Postprzez jola N, 6 października 2013, 18:25

Wg mnie próba z lekcjami sporo mi dała, brałam w niej udział wiec mogę to powiedzieć i każdy kto się temu poddał niech się wypowie jak zechce oczywiście -mój obraz skorzystał :)
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez Evagelia Pn, 7 października 2013, 09:19

Ostatnio na KTSie jakby kazdy watek schodzi na jeden temat.. bez wzgledu na tytul, dyskusja skreca w jednym kierunku... czy nie lepiej po prostu zalozyc jeden temat dotyczacy teorii rozwoju/nauki/postepow/poziomow forumowiczow?? :hmm:

Ela Kolodziejczyk napisał(a):Wydaje mi sie, ze np laserunkow lepiej uczec sie na prawdziwych zajeciach nie wirtualnych.


Oj, jak dla mnie to juz nie takie oczywiste.. jasne, ze najlepiej byloby gdyby ktos stal nieustannie nad glowa i pokazywal i poprawial co i jak, tyle ze naprawde dobrych malarzy i nauczycieli jest bardzo niewielu.. i dlatego dobrze jest przyjac zasade mniej wazny srodek nauki - osobiscie/ wirtualnie/ z ksiazek, a bardziej istotne zeby z sie ukierunkowac i wszystko weryfikowac na sobie i w odniesieniu do historii sztuki, a niczego nie przyjmowac na oslep, chocby wygladalo czy brzmialo imponujaco..
Laserunki sa fascynujace, ale przynajmniej w moim odczuciu koszmarnie trudne w swojej prostocie. Bo na dobry efekt nie sklada sie sam laserunek, jedna barwa na druga, ale przede wszystkim bardzo wysoka swiadomosc.. pewnosc reki, ktorej sie chyba nie da zdobyc jak sie nie cwiczy rysunku i malarstwa scisle okreslonego, podlgajacego konkretnym regulom.. Bo i jak jest swoboda to i niby jak wytrenowac precyzje? Obserwuje, ze dopiero wytrenowanie precyzji daje swobode malarska a nie odwrotnie.. laserunek to przeciez nie tylko polaczenia barw i zabiegi estetyczne, ale zeby to sie udalo trzeba w pierwszej kolejnosci poznac rysunek, zdobyc wiedze jak funkcjonuje swiatlo i cienie, i powoli oswajac laserunki. Laserunek to tylko srodek do osiagniencia efektu, jeden z wielu, ktory samodzielnie wiele nie zdziala.. A tego wszystkiego nikt nikogo nie nauczy, trzeba sie uczyc samodzielnie, trenujac.. i zaden nauczyciel tu nie pomoze, tylko wlasna, ciazka praca.. weryfikacja, poprawki, uwagi sa niezwykle pomocne, ale uczac sie samodzielnie tez mozna do tego wszystkiego dojsc, tyle ze trzeba byc skoncentrowanym na jednym punkcie i nie odbiegac od niego nie wazne jak ciezko by bylo.. jak sie ma ochote machnac reka to lepiej po prostu tego dnia dac sobie na spokoj i wypic herbate i powrocic do malowania pozniej jak sie uspokoi i rozdraznienie minie.. i powoli malymi kroczkami wszystko zacznie wychodzic..
absolutnie nie zgadzam sie, ze laserunkow nie mozna sie uczyc za pomoca internetu. Wrecz przeciwnie, jesli ktos mialby krok po kroku za pomoca zdjec pokazywac jak buduje sie kolejne etapy laserunkow az do uzyskania konkretnego efektu, to chyba nie ma niczego prostszego od tego. Zdjecie jest trwale i mozna do niego powracac, a kiedy raz cos pokaze nauczyciel to pozniej na wlasna reke czlowiek sie gubi, nie pamieta, ma tysiac watpliwosci.. Wiec jak najbardziej za pomoca zdjec mozna sie nauczyc, ale za pomoca juz samych slow i opisow nie. Przeciez jestesmy malarzami, musimy przede wszystkim widziec i moc odnosic wszelka teorie do tego dostrzegalnego.. A to czy na forum ktos chce sie uczyc i doskonalic to juz odrebna kwestia. Faktycznie galeria z komentarzem to miejsce do jedynie kilku uwag i subiektywnych odczuc.. to nie szkola.. w szkole jest dyscyplina i konkretny plan nauki, konkretne cwiczenia majace na celu doprowadzenie do konkretnego rezultatu.. jakiby nauczyciel nie byl jak zadanie jest okreslone to pozniejszy komentarz moze zrobic chocby zwykly obserwator, bo wystarczy sama spostrzegawczosc - co sie rozni od oryginalu..i nie ma miejsca na niedomowienia i obrazanie sie, bo jak jest kazdy widzi. To sa jednak ramy, ktore nie kazdy chce czy moze sobie narzucic i kazdy sam najlepiej wie czy jest w stanie zrzec sie wlasnej kreatywnosci na jakis czas w celu poprostu zdobycia warsztatu..i to nie chodzi o 'tu na forum' tylko wogole.. i nie na chwile, tylko na dlugo.. ot taka refleksja :hmm:
W ramach jasnosci nie kieruje tego do nikogo konretnego tylko jest to takie ogolne przemyslenie dot. poruszonego zagadnienia nauki laserunkow.. a wlasciwie moglabym to skierowac do siebie bo dostrzegam, ze te cale laserunki i osiagniencie nimi zamierzonych barwnych efektow, to jest najmniejszy problem, kilka razy sie nie uda, pozniej wyjdzie i powoli zaczyna sie w nich czuc co raz swobodniej, ale nie da sie nimi swobodnie operowac kiedy klopocze sie z rysunekiem, swiatlem i ma sie niepewna reke.. U mnie jakies 99% bledow nie wynika z nieumiejetnosci nakladania laserunkow, to mozna sobie chocby przecwiczyc/przetestowac na boku na kartce, plotnie czy desce do prob, te bledy wynikaja wlasnie z ciaglej nieznajomosci rysunku i funkcjonowania swiatla( czyli nieznajomosci rysunku) no i oczywiscie braku pewnosci reki..
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Jagoda Pn, 7 października 2013, 11:20

Z uwagą przeczytałam post Evy...wiele w nim racji. Wprawdzie temat "podpis na obrazie"...ale , mniejsza o to.
Napiszę jedno, według mnie, wirtualne nauczanie zdecydowanie nie dla mnie, uważam,że nie ma jak realny kontakt z nauczycielem, żywa dyskusja , nanoszenie poprawek, korekty , takie wspólne malowanie z kimś, kogo chcemy słuchać , malarstwo kogo nam się podoba.
Dla mnie idealną lekcją jest plener z dobrymi malarzami, warunek, ludźmi, którzy chętnie służą radą. Takich jest mało, ale się zdarzają.
Co do laserunków , to bardzo trudna technika, kiedyś Krakusia wirtualnie, na tym forum , wszystko pokazywała etapami. Na szczęście mnie to nie dotyczy, ale spokojnie można było załapać o co chodzi. Na żywo byłoby zupełnie inaczej, ale to technika czasochłonna i trzeba by naprawdę długich spotkań żeby wszystko naocznie zakumać ;)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Evagelia Pn, 7 października 2013, 12:47

Czasochlonnosc to rzecz zalezna od techniki i medium malarskiego.W technikach mieszanych i tych zwiazanych z malarstwem olejnym z pewnoscia. A w akrylach i temperze bylskawiczna pod warunkiem, ze wie sie co i jak ma sie namalowac. Ja tam z reguly nie do konca wiem wiec najdluzej schodzi sie na mysleniu i upewnianiu sie. To nie ja czekam na farbe az zaschnie tylko farba na mnie i czasem az sie na mysle ta mi zaschnie na koniuszku pedzla :D
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Ela Kolodziejczyk Pn, 7 października 2013, 12:54

Evo :)
ja nie napisalam nigdzie, ze nie mozna uczyc sie laserunku wirtualnie, tylko, ze lepiej jest to robic w realu :) Ale to ze nie mozna, to juz nie sa moje slowa :)
Oczywiscie, lekcje wirtualne duzo daja, ale dla mnie osobiscie nie dorownuja spotkaniom z zywym naluczycielem. W pracowni jest inny klimat, nawiazuja sie fajne relacje miedzy ludzmi, Jedni podpatruja na zywo co robia inni, mozna sie wypytac, jest poprostu inaczej. Dobry nauczyciel korekty dostosowuje do Ciebie, rady nie sa ogolne. Zawsze milo wspominam plenery, czy wspolne malowanie z kolega/kolezanka - najlepiej zeby kolega/kolezanka mieli wyzszy poziom. Takie zajecia maja zupelnie inny charakter. Ja sama zanim dostalam sie do plastyka, chodzilam do pracowni artysty malarza, mialam sztalue obok niego, widzial co robie na biezaco mnie poprawiam, ja widzialam jak on maluje. Pilismy wspolnie piwo (bylam nieletnia :hmm: ) i nigdy nie zapomne tych lekcji.
natomiast nie mowie ze pzrez internet nie da sie prowadzic kursow :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Krakusia Pn, 7 października 2013, 16:06

Rysunek to najważniejsza rzecz w każdej technice, nie tylko laserunkowej. Poniżej wklejam obraz olejny Claude Moneta, gdzie wyraźnie widać jak on rysował w wielu 26 lat. Później, gdy opanował rysunek, poszedł dalej w swoje impresje i stąd jego geniusz. Takich przykładów można mnożyć wiele.
Dzisiaj, poza absolwentami ASP, większość zaczyna przygodę z malarstwem od tyłu, czyli od razu malując impresyjnie. Pod przykrywką ogólnie nazwanego "nowoczesnego malarstwa" ukrywają swoje braki rysunku i jeszcze twierdzą, że to tak ma być ... bo tak lubią ... realizmy im się nie podobają, a portretów i w ogóle ludzi nie lubią malować. A to przecież zupełnie nie o to chodzi.

Zamiast szkoły na KTS proponuję by chętni wklejali rysunki ołówkiem, węglem... do swoich galerii z komentarzem. Można się na początku obejsć bez modela i rysować np. swoją stopę, śpiącego partnera, fragmenty ludzi w tramwaju, itd. Takie rysunki łatwiej omawiać i osoba taka szybciej się nauczy.

Claude Monet "Kobieta w zielonej sukience"
greendress.jpg
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez MPietak Pn, 7 października 2013, 16:29

Krakusia napisał(a):Rysunek to najważniejsza rzecz w każdej technice,

z taką tezą mogę się zgodzić ale na szczęście dla mnie aby maziać nie muszę rysować i tego nie robię ,choć nie mam problemów z narysowaniem czegoś na co patrzę ;) Krakusia za to ,że Ci się chce serducho :-*
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez grullo Pn, 7 października 2013, 16:38

Krakusia ma rację. Wiadomo rysunek to podstawa! Patrzę na rysunki z Florence akademii i wielu innych zachodnich i nie odnajduję tego poziomu w PL. Tam nie rysują, tam po prostu rzeźbią ołówkiem i węglem na papierze. Od tego należałoby wyjść. Na pewno wielu forumowiczów mogłoby wrócić do rysunku z korzyścią dla swojego malarstwa.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Jagoda Pn, 7 października 2013, 18:25

Krakusia napisał(a):Rysunek to najważniejsza rzecz w każdej technice, nie tylko laserunkowej.
Dzisiaj, poza absolwentami ASP, większość zaczyna przygodę z malarstwem od tyłu, czyli od razu malując impresyjnie. Pod przykrywką ogólnie nazwanego "nowoczesnego malarstwa" ukrywają swoje braki rysunku i jeszcze twierdzą, że to tak ma być ... bo tak lubią ... realizmy im się nie podobają, a portretów i w ogóle ludzi nie lubią malować.

...no to pojechałaś malującym impresyjnie :lol:
Krakusiu, powyższy tekst to tylko Twoje subiektywne odczucia . Kiedyś pisałaś o poszanowaniu różnych technik w malarstwie...no to szanujmy. Uwierz mi,że malujący impresyjnie , czyli wg, Ciebie "od tyłu" nie ukrywają braków w zakresie rysunku. Przejrzyj prace współczesnych impresjonistów, zauważysz :)
Jeszcze jedno, dobrze narysować a namalować , to dwie różne sprawy, niekiedy idealny rysunek można zepsuć nakładając farbę (jak się nie umie).
:hmm: realizmy mi się nie podobają , nie lubię malować ludzi ani portretów ,,,czyli :dobani: :dobani:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Jagoda Pn, 7 października 2013, 18:31

...
Ostatnio edytowano Wt, 8 października 2013, 16:40 przez Jagoda, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Poprzednia stronaNastępna strona