Znani i podziwiani, czy wszystkie ich prace są dobre...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 12 gości

Postprzez Zibelius N, 23 września 2012, 09:36

Jasne :D jadę nad jezioro zrobić trochę zdjęć.Pooddychać świeżym powietrzem.Pozdrawiam :-*
Zibelius
 

Postprzez Jagoda N, 23 września 2012, 12:19

Berthe Morisot "Słońce zachodzące nad jeziorem w Lasku Bulońskim"
praca znajduje się w jednym z muzeów w Paryżu.
Bardzo podobają mi się prace tej artystki, ale ta wydaje się, kompozycyjnie nie udana, przeszkadza mi to potężne drzewo dzielące obraz na dwie równe części. Pewnie taki był zamysł artystki, ale według mnie , to praca nie udana......zaznaczam, takie moje widzenie tej pracy, zapewne ma wielu zwolenników.
Ciekawa jestem jakie jest Wasze zdanie ????

DSC00206.JPG
DSC00206.JPG (313.08 KiB) Przeglądane 17077 razy
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Zibelius N, 23 września 2012, 13:24

Witaj Jadziu :) Ten obraz to jest szkic olejny do jakiegoś większego jej obrazu.Jak na nią, wszystko za bardzo jest potraktowane symbolicznie.Absolutnie zgadzam się z tobą odnośnie drzewa na środku a i lewa strona obrazu wali się.To pogubiony słaby obraz.A że szkic podpisany to wisi w muzeum .Znając ją jako czołowego impresjonistę nie popełniła by tego obrazu dla własnej sławy ale jako pomoc przy namalowaniu innego swojego obrazu.TO JEST PROJEKT.Patrząc na lata w jakich go popełniła miała kobita odwagę.Cho cho.Już widzę jak na nią pluli Ci co malowali krowy w górach alpejskich i piwoszy z kuflami.Dla tamtych czasów to ona była porąbana całkowicie.Ale dla dzisiejszego rozumienia sztuki to postać wielka i jakby jeden z wynalazców poważnego kolorowego stylu. :)
Wyczytałem ostatnio że Van Gogh był daltonista i jest to wynik badań poważnego naukowca z Japonii,dlatego u niego środek słoneczników jest czerwony zamiast czarno-brązowego. :lol:
Zibelius
 

Postprzez Jagoda N, 23 września 2012, 15:08

Tak też myślę,że to praca niedokończona , a jak wtedy patrzono na tego typu prace, to wiem , impresjoniści byli "niszczeni" , ale to Oni zapoczątkowali nurt, który trafił do serc wielu , którym zachwycamy się po dzień dzisiejszy...oczywiście nie wszyscy :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez MPietak Pn, 24 września 2012, 07:00

skoro każdy ma prawo do własnej oceny to powiem ,ze nie koniecznie zgadzam się w całości z Zibeliusem a jedynie w części ,że obraz jest (Słaby ) nawet w moim odbiorze.Mysle jednak ,że jest to obraz taki jak miał być.Mogę się jedynie domyślać ,że artysyka czyniąc tą prace zostawiła ją taką celowo ..Oczywiście nie będzie to żadna analogia :-P sam jednak wiem ,że człowiek malując coś i szukając nowego podejścia popełnia prace które mogą wydawać się niedokończone.Pewnie za jakiś czas wróciła by do tej pracy i napewno wyglądała by inaczej.Reasumując obraz słabowity ale skończony na czas w którym powstawał :-P zdanie maziaisty ;)
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez Zibelius Pn, 24 września 2012, 07:18

Witaj Marek :) Masz swoje zdanie a ja swoje i o to chodzi.Ale żaden malarz nie zostawi w ten sposób całego dolnego lewego rogu .To jest część niedomalowana i niedokończona.Poza tym na wodzie po lewej stronie jest wybrzuszenie a chciała zrobić światło, też by nie zostawiła czegoś takiego.I następna sprawa.Prawa cześć wody od drzewa różni się całkowicie od lewej strony od drzewa .Popatrz Marek na jej inne obrazy.Są genialne i każdy skończony.Jest jeszcze inna możliwość ze ona go wcale nie namalowała a jakiś jej uczeń a ona podpisała.Tak było u Jerzego Kossaka.Leszek Piasecki którego znałem osobiście malował u niego w pracowni i jeszcze dwóch innych chłopaków on podpisywał.Sprzedawali je jeszcze mokre i świetnie se bawili.Tak z nią pewnie nie było.Ale taka możliwość istnieje.Jej inne obrazy to majstersztyk.A ten marniutki. :lol: :lol: :-*
Zibelius
 

Postprzez MPietak Pn, 24 września 2012, 19:17

Zibelius napisał(a):Witaj Marek :) Masz swoje zdanie a ja swoje i o to chodzi.Ale żaden malarz nie zostawi w ten sposób całego dolnego lewego rogu .To jest część niedomalowana i niedokończona.Poza tym na wodzie po lewej stronie jest wybrzuszenie a chciała zrobić światło, też by nie zostawiła czegoś takiego.I następna sprawa.Prawa cześć wody od drzewa różni się całkowicie od lewej strony od drzewa .Popatrz Marek na jej inne obrazy.: :-*

Andrzej ! ..jasna sprawa zawsze mam własne zdanie nawet kiedy jest podobne lub takie same jak oponenta. :lol: co do rogu ja bym mógł zostawić ale Twoje stwierdzenie mnie nie dotyczy.Zadałem sobie czasu w obcowaniu z ta pracą i im dłużej się patrzy tym mniej widać niedociągnięć które akurat ciebie kują w oczy. :hmm: Z prawej strony malowane ruchami pionowymi to poprostu trawa , zresztą widoczna i w przeswicie drzewa ,to samo dotyczy lewej przy drzewie pionowe maźnięcia stanowia roślimnność poziome wodę.Inaczej by sie miała sprawa gdybym ja był autorem takiej pracy nie było by to już tak jednoznaczne bo ja maziam w każdym kierunku niezależnie od tego co ? :lol: Z ostatnim zdaniem Całkowicie się z Tobą zgadzam inne jej obrazy dlatego są inne bo kazdy jest inny ;)Na koniec dodam oddająć sprawiedliwość ty wiesz co mówisz a ja nie koniecznie mam racje :)
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez zephyr7 Pn, 24 września 2012, 21:23

Hghm... Wydaje mi się, że ludzie malują głównie dlatego, że sprawia im to przyjemność. Nie muszą zaraz robić szkiców do "Bitwy pod Grunwaldem", mogą usiąść w parku i machnąć na szybko widoczek miejsca, które ich urzekło... Może ktoś powiedział "Och, jakie piękne drzewo - namaluj je!"...

Albo nieco bardziej "uduchowiona" analiza: w drzewie może być pewien symbolizm: drzewo=życie; wieczór=starość, kres życia, i tak dalej... gdybanie...

Swoją drogą, obrazy tej pani są genialne - czy dałoby się przenieść dyskusję do innego wątku i porozmawiać o jej technice?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez zephyr7 Pn, 24 września 2012, 21:38

zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius Wt, 25 września 2012, 07:42

Witajcie :) Ja opisałem co widzę na obrazku.Każdy ma swoje zdanie.A szkicować nie musi się wcale i jasne że, można malować widoczki w parku.Można też to co się robi traktować bardzo poważnie.Nie da się namalować postaci ze skrótami od razu na mokro .Takie obrazy trzeba przemyśleć i wymagają szkicu.Ale można i bez bazgrać byle co ,zjeść byle co , wypić byle co.No to zdrowie. :lol: .
Zibelius
 

Poprzednia stronaNastępna strona

cron