...malarz jest z Rosji lub Ukrainy (nie pamiętam dokładnie) bardzo znany, robi duże wystawy, jego prace wiszą w znanych galeriach....znalazłam te linki przypadkowo, ale później o nim poczytałam.
Przeglądając pierwszy filmik mam wrażenie,że facet wyżywa się na płótnie, bo nikt mi nie powie że wie co chce przedstawić, to ,że nie wie, widać z jego ruchów packą, którą rzuca szarą maź na płótno....tak modne i określające ostatnio wszystko, słowa "UCZUCIA I EMOCJE" targają nim niczym tsunami małą wyspą
Drugi film, podobny do pierwszego....ja na etapie jego skończonej pracy ( a zdarza mi się często) zaczynam skrobanie i odzyskiwanie płótna
..........no tak, ale ja nie jestem artystką
Widziałam inne jego prace, ma trochę lepsze też , niektóre to nawet fajne, ale te z filmów to moim zdaniem lekka przesada. Trudno to nazwać malarstwem, to raczej płaskorzeźba , facet farbę to chyba w beczkach kupuje....bo Hardingi to raczej nie są
To tyle z mojej strony, lubię malarstwo awangardowe, ale to mnie zaskoczyło bardzo, ale skoro jest akceptowane i lubiane to czemu nie, niech Pan sobie maluje
Ciekawa jestem co na to nasz marszand ...Andrzeju napisz ?