Temat zaczęłam na czacie i padła decyzja, żeby go przenieść w bardziej odpowiednie miejsce. Więc wklejam dotychczasowe wypowiedzi:
joanpolkosnik
"Witajcie. Wczoraj miałam okazję być Na Jarmarku w Kiermusach (niedaleko Tykocina). Widziałam kilka osób wystawiających obrazy, między innymi Pana, który miał naprawdę ładne krajobrazy.
I to na dużym formacie (na oko 80x60cm) oprawione w ramy. Z ciekawości spytałam o cenę i byłam w szoku, bo powiedział bardzo tanio. Czemu tak jest? Widać, że obraz dosłownie "wydziergany", wysiedziany.. Ludzie nie chcą kupować?
Czy w takim wypadku jest sens w ogóle trudzić się i sprzedawać?"
Krakusia
"Trzeba malować dla siebie nie myśląc o sprzedaży, wtedy zawsze znajdzie się kupiec, ot, to taka przewrotność losu."
Zibelius
"Trzeba skupić się na swoim malowaniu.Nie ma co patrzyć za ile da się swój obraz sprzedać.To czasami losowa sprawa.
Na flomarkach w całej europie można już kupić poprawnie namalowany obraz z ramą duży za 15-30eu .Ale to o niczym nie świadczy.
Kilka milionów ludzi maluje i prawie każdy chce sprzedać.A klientów mało."