Malowanie a sprzedaż

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez joanpolkosnik Pn, 8 lipca 2013, 21:00

Temat zaczęłam na czacie i padła decyzja, żeby go przenieść w bardziej odpowiednie miejsce. Więc wklejam dotychczasowe wypowiedzi:

joanpolkosnik
"Witajcie. Wczoraj miałam okazję być Na Jarmarku w Kiermusach (niedaleko Tykocina). Widziałam kilka osób wystawiających obrazy, między innymi Pana, który miał naprawdę ładne krajobrazy.
I to na dużym formacie (na oko 80x60cm) oprawione w ramy. Z ciekawości spytałam o cenę i byłam w szoku, bo powiedział bardzo tanio. Czemu tak jest? Widać, że obraz dosłownie "wydziergany", wysiedziany.. Ludzie nie chcą kupować?
Czy w takim wypadku jest sens w ogóle trudzić się i sprzedawać?"

Krakusia
"Trzeba malować dla siebie nie myśląc o sprzedaży, wtedy zawsze znajdzie się kupiec, ot, to taka przewrotność losu."

Zibelius
"Trzeba skupić się na swoim malowaniu.Nie ma co patrzyć za ile da się swój obraz sprzedać.To czasami losowa sprawa.
Na flomarkach w całej europie można już kupić poprawnie namalowany obraz z ramą duży za 15-30eu .Ale to o niczym nie świadczy.
Kilka milionów ludzi maluje i prawie każdy chce sprzedać.A klientów mało."
joanpolkosnik
 
Posty: 118
Dołączył(a): N, 7 kwietnia 2013, 11:19

Postprzez joanpolkosnik Pn, 8 lipca 2013, 21:11

Macie rację, pisząc, że trzeba się skupić na swoim malowaniu. I na pewno znajdzie się ktoś, kto to doceni.
Po prostu ukłuło mnie takie zaniżanie wartości. Ale w sumie każdy ma inną sytuację życiową, może niektórzy muszą zaniżać żeby sprzedać. Jednak ja wolałabym chyba zostawić taki obraz u siebie na ścianie.
joanpolkosnik
 
Posty: 118
Dołączył(a): N, 7 kwietnia 2013, 11:19

Postprzez Krakusia Pn, 8 lipca 2013, 21:28

Ja sporo obrazów rozdaję w prezencie, oczywiście wcześniej upewniając się, że ten obraz będzie mile widziany. Jest to też jakaś forma "zarobku" bo nie muszę już np. kupować prezentów ślubnych.
Kilka obrazów rocznie daję na aukcje charytatywne i przynosi mi to ogromną radość.
Czasami też ktoś kupi lub chce kupić i nie zawsze mnie to cieszy, bo zazwyczaj mam kupców na obrazy których nie chcę sprzedać i mam wtedy dylemat, hmmm.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Magdalena Sciezynska Pn, 8 lipca 2013, 22:59

wieszanie własnych obrazów na scianie w mieszkaniu .... to chyba nie jest fajne.....
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Krakusia Pn, 8 lipca 2013, 23:10

Ja mam całe mieszkanie "wytapetowane" swoimi obrazami, nawet kuchnie :) Niektóre lubię bardzo, mam patrząc na nie urocze wspomnienia lub mi o czymś ważnym przypominają, tzn. mówią do mnie. Mam tez kilka takich co bym się chętnie ich pozbyła.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Zibelius Wt, 9 lipca 2013, 07:04

Niskie ceny na jarmarkach za obrazy biorą się stąd że.Ktoś w miarę zdolny ale nastawiony na życie z tego co namaluje liczy cenę podobrazia i cenę farb .Wychodzi mu załóżmy 40zł .Sprzedaje za 90 zł i ma 50 zł na czysto.Idą na ilość.Jak taki rzemieślnik jest sprawny malarsko to miesięcznie utarguje niezłą pensję.Czasami takie obrazy pochodzą np.z Białorusi gdzie za 100 baksów można żyć kilka miesięcy.Wtedy cwany handlarz wiezie im michę nad granice a oni przewożą mu po sztuce codziennie raz w miesiącu odbierze ze 30 obrazów Zapłaci w towarze 100eu i wszyscy się cieszą.Poszkodowanych nie ma.Zobacz np.sprawę ikon.Na naszym forum dużo się o nich pisze że to ciężka sprawa taką sztukę stworzyć.Trzeba mieć wiedzę i cierpliwość i znakomite media.Ale spójrz np.w Allegro malowaną współcześnie ikonę kupisz za 100 zł i to przyzwoitą.A dlaczego ktoś spyta tak tanio może to papier z reprodukcją naklejony.A wcale nie.To pisana ikona z tym że przywieziono z Chin 1000 szt i rozprasza się po EU. Najlepiej malować i głowy sobie nie zawracać dlaczego tanio sprzedają.Maluje się najpierw dla siebie.A jak jest to dobrze namalowane to klient sam drogę do malarza znajdzie .Wcale nie trzeba go szukać :)parę lat temu słyszałem opinie znanego malarza.A brzmiało to tak....Żeby mieć nazwisko i sprzedawać za godne pieniądze swoje obrazy to tysiąc obrazów trzeba rozdać odpowiednim ludziom za darmo.A te darmowe obrazy nakręca koniunkturę.To pewnie racja ale może wystarczy i 100 obrazów :D
Zibelius
 

Postprzez Jagoda Wt, 9 lipca 2013, 09:16

Zibelius napisał(a): Najlepiej malować i głowy sobie nie zawracać dlaczego tanio sprzedają

...i tego się trzymajmy ;) :) :dance: :dance:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Beata So, 13 lipca 2013, 17:17

joanpolkosnik napisał(a):I to na dużym formacie (na oko 80x60cm) oprawione w ramy. Z ciekawości spytałam o cenę i byłam w szoku, bo powiedział bardzo tanio.


Ciekawa jestem w jakiej cenie były? Bardzo tanio to pojęcie względne ;) Może tanio jak na takie obrazy ale i tak się cenił a chciał zachęcić do kupna ;)

Krakusia napisał(a):Czasami też ktoś kupi lub chce kupić i nie zawsze mnie to cieszy, bo zazwyczaj mam kupców na obrazy których nie chcę sprzedać i mam wtedy dylemat, hmmm.


Mam dokładnie tak samo jak Krakusia.
Ostatnio przyszła do mnie klientka, która zakupiła w ubiegłym roku dwa obrazy i z uśmiechem na twarzy podzieliłam się z nią moimi odczuciami, zaczęła się śmiać i powiedziała, ze może mi go odsprzedać ale za odpowiednią sumę :D Na koniec dodała, że będzie w spadku dla jej dzieci i że cały czas z przyjemnością na niego patrzy i nie potrafi się nim znudzić. Te słowa trochę ukoiły żal po sprzedaży. Miło usłyszeć że komuś sprawia przyjemność oglądanie cudzej pracy, to rekompensuje wszystko. Z drugiej strony syn powiedział, ze nie sprzedałby żadnego nawet gdyby nie miał na chleb. To mi dało do myślenia... Kiedyś mnie zabraknie i coś tym moim chłopakom po mnie zostanie a nie chciałabym aby zostały te najgorsze ;)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Jerzus N, 14 lipca 2013, 22:22

Lamka napisał(a):wieszanie własnych obrazów na scianie w mieszkaniu .... to chyba nie jest fajne.....


Kurcze właśnie mnie zastrzeliłaś :/
Avatar użytkownika
Jerzus
2.
1..

2.
1..
 
Posty: 438
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 14:44

Postprzez joanpolkosnik N, 14 lipca 2013, 22:26

A ja mam całe mieszkanie obwieszone :) Łącznie z klatką schodową. Wolę jak obrazy wiszą, niż podpierają ścianę w kątku. Ale nieśmiało wierzę, że mam w domu galerię tymczasową.
joanpolkosnik
 
Posty: 118
Dołączył(a): N, 7 kwietnia 2013, 11:19

Następna strona

cron