nie wiem czy to będzie rzeczowe ale powiem jak ja sobie z tym radzę .Nie myślę by było możliwym usunięcie całkowite starej farby tak by nie zniszczyć podobrazia który jak rozumie chcemy wykorzystać ponownie .Ja radzę sobie w prosty sposób po prostu szlifuje papierem ściernym nie zbyt gruboziarnistym używam do tego papieru który został mi z czasów cyklinowania podłogi grubość 80 by uzyskać w miarę gładką powieszchnię po tym zabiegu przemywam tamponem nasączonym terpentyną i ponownie do roboty
" wakai "a nie pomyślałeś że bezpieczniej i rozsądniej wymienić po prostu płótno ? Szlifowanie ma sens o tyle ze pozostaje faktura która czasem działa na korzyść pracy która na niej powstanie a czyszczenie czy usiłowanie pozbycia się starej farby i to bez gwarancji że nie uszkodzi się przy tym płótna jest raczej kiepskim pomysłem .Oczywiście wedle mojego główkowania
Oczywiscie ze mozna uzyc nowego plotna ale nieraz sa pewne okolicznosci aby przemalwac stare plotno do tego stara rama w komplecie daje fajny klimat oczywiscie traktuje to jako nowe wyzwanie jak I zdobyawnie doswiadczenia
Posłuchaj rady kolegi. Też tak robię. Papierem ściernym , potem przemywam benzyną lakową.Znajomi jeszcze pokrywają to gruntem lub dobrej klasy białą emulsyjna jeśli jest to akryl. A jak olej to nie!
Zgadza sie ale gdy mamy grubo farby nalozone impasto struktora po poprzednim malowaniu za mocno oddzialuje na nowy obraz I dlatego poruszam sie w tym temacie