smak cierpienia

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 6 gości

Postprzez MPietak Pt, 16 kwietnia 2010, 08:58

Dziwnie definiujesz cierpienie oddzielając cierpienie jako artysty i człowieka osobno .Człowiek to całość
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez oldmalarz Pt, 16 kwietnia 2010, 11:04

bynajmniej..
czlowiek wcale nie musi byc artystą ..
ale artysta musi byc czlowiekiem ..musi jesć kochac sie oddychac jak zwykły narmalny "nieartysta.."
wejdz do sklepu i powiedz aby ci dali za darmo bułki w sklepie bo jestes cierpiacy i artysta..
dadzą..? -nie! ..potraktyja cie jak zwykłego klienta a nie jako cierpiacego artyste..
Van GOgha równiez tak traktowano wielokrotnie ..-Jako człowieka..
wiec dlatego nie mozna łaczyc w taki sposób w tak spójna całosc cierpienia artysty i człowieka jako cos jednego wspólnego..
notbene ..jako spzredawca grafik (jako człowiek)zył sobie Van GOgh w miare z widokami na awans..
oldmalarz
 

Postprzez MPietak Pt, 16 kwietnia 2010, 15:31

Oldek sory jeśli masz coś przeciw takiemu zwrotowi,zgadzam się z tym sklepem. Sprubój jednak namalować coś osobistego bez zaangażowania emocjonalnego.Taki stan ducha to też cierpienie chć emocjonale.
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Poprzednia strona