a kto by to sie tak bawił rzutnikiem??. Kto w ogóle ma rzutnik?
To kłopotliwe, bo trzeba wywoływać klisze...lub płacić kupę kasy za te nowoczesne, a i tak tylko kontury odrysujesz.
Dalej po ciemku i tak nie dasz rady. Malować dalej już musisz patrząc na zdjęcie. Takie coś pomaga TYLKO przy wstępnym szkicu. Obrysy szybciej i taniej przekopiujesz np. na szybie z lampką pod spodem. Robiąc kopie i tak musisz kopiować dzieło jak sama nazwa wskazuje, nie masz wyboru. Taki sposób np. rzutnikiem jedynie przyśpiesza rysunek wstępny, nic poza tym. Dalej już kilkadziesiąt godzin mozolnej pracy i w 99% przypadków bez końcowej satysfakcji. Tylko nieliczni na świecie to potrafią.
Nie rozumiem w czym masz problem. Nikt nikomu kopii nie każe robić ale i też nie jest to zabronione (jeśli nie podrobisz nazwiska mistrza). Uważam nawet, że każdy od czasu do czasu powinien zrobić kopie, bo to bardzo pouczające i wbrew pozorom trudniejsze niż nowy, inny obraz. Jeśli nie wierzysz to zrób dobrą kopie np. Malczewskiego
i pokaż nam etapy powstawania prac. Musisz sam się przekonać na własnej skórze czy to takie proste. Jest nawet na to miejsce na forum, tutaj:
viewforum.php?f=45Szkic kredką na podkładzie zrób przykładając np. obraz do okna w słoneczny dzień lub szyba, kalka .... lub przekopiuj jak mnie uczyli kratkując fotografię i kratkując podobrazie a następnie przerysuj w każdy kwadrat fragment po fragmencie, lub rzutnikiem jak go posiadasz.
Od kiedy wynaleziono aparat fotograficzny malarze pomagali sobie zdjęciami przy REALISTYCZNYCH obrazach. Nigdy nie namalujesz REALISTYCZNEGO obrazu lub kopii z pamięci.