Jak zarobić na życie będąc artystą?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 13 gości

Postprzez kamilas Pt, 22 marca 2013, 23:18

jeśli mielibyśmy żyć z takim podejściem to lepiej nie wstawać z łóżka...jeżeli sztuka ma być drogą krzyżową...to może lepiej się za nią nie zabierać :D wydaje mi się, że dużo osób, która maluje nie ma polotu...jedynie szpanuje techniką i ją gloryfikuje, owszem trzeba się uczyć...trzeba rysować i tak dalej ale swoje pomysły trzeba przelewać plus dodatkowo edukować się o poprawności formy... nie ma tak, że 50 lat będę malowała jabłka...po to, aby na koniec stworzyć abstrakcję ..to dla mnie jakiś absurd...
kamilas
 

Postprzez kamilas Pt, 22 marca 2013, 23:25

dajcie tej biednej Eli spokój....teraz też tu powstał jakiś patos i hiperbolizacja wszystkiego...problemy na siłe...niech se dziewczyna maluje swoje wizje i ćwiczy dodatkowo :) techniki będzie się uczyć do końca życia...każdego można się przyczepić, jak się będzie chciało ...z ram nie powstaje nic nowego, ale nie każdy ma otwarty umysł :)...faktem jest, że aby z tych ram wyjść trzeba je znać ;)
kamilas
 

Postprzez Ela Kolodziejczyk So, 23 marca 2013, 15:06

Kamilku kochany :)
ta dyskusja, wszystkie porady sa bardzo cenne. Ja wiem, ze mam pewne braki, ale czasem nie chce tego widziec. Jestem typem, ktoremu potrzebny jest lekki kopniak, zeby wzial sie do roboty i przestal symulowac, ze nie potrafi :D Potrafi,tylko sie nie chce... Niestety z warsztatem to prawda, jak go nie poprawie to stane w miejscu, i bede sie tylko frustrowac, ze nie umiem namalowac tego co sobie wyobrazilam. To jest prawda. Reakcja kolegow i kolezanek jest fantastyczna :)
Kocham Cie bardzo :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Evagelia So, 23 marca 2013, 17:40

Elu Cos dobrze pisze :) Utrzymywanie sie tylko ze sztuki to ciezki kawal chleba przynajmniej na poczatku. Bo na poczatku to przynajmniej ja odnosze wrazenie, ze wiecej inwestycji sie robi niz zarabia.. po za tym jak sie czlowieka zdrowie posypie to przez jakis czas moze nie byc zdolny do malowania. Trafi sie jakies chorobsko, wyjazd, Swieta itd. i trzeba byc przygotowanym, ze wtedy zarobek moze byc mniejszy, bo mniej sie namaluje.. Czasem jak sie czlowiek gorzej czuje to latwiej sobie odpuscic malowanie, a jak sie ma jakas stala prace to czy glowa boli czy nie to z reguly sie do niej idzie. Moze po prostu na poczatek sprobuj ograniczyc etat? Nie rezygnowac w calosci z innego zrodla dochodu tylko stopniowo redukowac sobie godziny pracy, zeby wiecej energii i czasu zostawalo Ci na malowanie? Jesli zobaczysz, ze pracujac np na pol etatu jestes w stanie druga polowe dorobic z malarstwa to bedziesz miala juz wiekszy zamysl jak to funkcjonuje wszystko a gdyby byly jakies problemy to jednak bedziesz zabezpieczona dalej normalna praca. :)
Poczatki chyba w kazdym biznesie sa trudne i trzeba sie w sobie zawziac i tyle. Moze sie tez zdarzyc, ze malujac mozesz poswiecac nieporownywalnie wiecej godzin na malowanie a zarabiac mniej niz na etacie przy mniejszej ilosci godzin. Zwlaszcza, ze jak piszesz chcesz sie skupic na nauce i podciagac sie :) Ale pomyslnie pozniej to sie wszystko unormuje :)
Mozna kombinowac na wiele sposobow. Moze sie udac bez malowania pod klienta. Kwestia priorytetow i upodoban , mozliwosci a moze i szczescia. Ja tam np. nie chce sie dac wrabiac w rysowanie portretow bo to dla mnie tortura, nie chce tez malowac na scianach roznych dekoracji do pokoikow dzieciecych, misiow , widoczkow i takich tam, choc to jest dobrze platne. Nie chce nawet wnikac w pejzaze i inne. Po prostu malujac takie rzeczy plakac mi sie chce z rozpaczy, ze musze to robic. Co nie znaczy, ze sa to zle rzeczy, po prostu nie sa dla mnie, nie odnajduje sie w nich i konsekwentnie odmawiam, bo mam wrazenie ze takie rozdrabnianie sie bedzie mnie odsuwac od postepu w ikonografii, wiec nie chce na te rzeczy tracic czasu, i nawet pieniadze nie sa z reguly w stanie mnie przekonac, no chyba zebym juz naprawde przymierala glodem..chociaz i wtedy 3 razy bym sie zastanowila zanim sie zgodze. Ale przy takim podejsciu zanim sie sobie 'przetrze szlak' na rynku nie da sie inaczej jak majac oparcie w jakims innym zrodle dochodu. Rozwoj pochlania czas i pieniadze.. Pozniej jednak spokojnie mozna z tego zyc.. tyle, ze te pozniej to moga byc cale lata.. ale znam kilku takich malarzy, ktorzy taka droga podazali i teraz nie narzekaja na zarobki :) Poki jednak nie sprobujesz nie bedziesz wiedziec jak to sie moze potoczyc.
Tez obserwuje, przynajmniej w tej dziedzinie, ktora sie zajmuje, ze najwazniejszy jest rysunek i znajomosc technik i technologii. Bez ich znajomosci nie da sie rozwinac skrzydel i malowac swobodnie, skupiajac sie i radujac samym malowaniem. To jak z tancem. Na poczatku przez dlugi czas koncentruje sie na krokach, zeby je dobrze poznac i ich nie pomylic. Dopiero po wielokrotnych treningach mozna zapomniec o krokach i skupic sie na samym tancu. Trening czyni mistrza. Tez jestem fanka tego strasznego przekonania :D Trzymam kciuki! :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Ela Kolodziejczyk So, 23 marca 2013, 19:11

Evagelio :)
mysle dokladnie w ten sam sposob co Ty. Miec zabezpieczene w stalej pracy i malowac na 'drugim' dodatkowym etacie. A potem zobaczyc jak sytuacja sie rozwinie.
Ja bardziej potrzebowalam sie utwierdzic w przeonaniu, ze mam wystarczajace umiejetnosci/predyspozycje,zeby praca i wytrwaloscia osiagnac profesjonalny poziom. Nie chce bawic sie w amatorstwo. Jak cos sprzedawac to na sensownym poziomie. Mialam watpliwosci.. dla siebie moge robic wszystko i nie przejmowac sie bledami, dla klienta nie. Na trening potrzeba duzo czasu, a efekty moga byc zadne. Chcialam miec kilka niezaleznych opnii, czy to co robie jest cos warte. Spojrzenie osoby stojacej z boku jest zawsze cenne. Krytyka (konstruktywna :) to rozwoj. Opinie sie powiela i dotycza tych samych zagadnien. to cos znaczy.
Czasem trzeba zrobic krok w tyl, zeby zrobic dwa kroki naprzod ;)
Postanowilam sprobowac, i tak nie przestane malowac. Kasa jak bedzie miala za tym przyjsc to przyjdzie. Jak nie to trudno.
dziekuje :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez AgaT Śr, 8 maja 2013, 11:01

Evagelia napisał(a):Elu Cos Ja tam np. nie chce sie dac wrabiac w rysowanie portretow bo to dla mnie tortura, nie chce tez malowac na scianach roznych dekoracji do pokoikow dzieciecych, misiow , widoczkow i takich tam, choc to jest dobrze platne. Nie chce nawet wnikac w pejzaze i inne. Po prostu malujac takie rzeczy plakac mi sie chce z rozpaczy, ze musze to robic.


Sama swoich prac nie sprzedaję, ale jak już pisałam w powitaniu lubię kupować obrazy i wiem, że takich osób jest więcej. Ostatnio korzystałam z portalu - tam właśnie wystawiają swoje obrazy młodzi artyści i nie są to bynajmniej portrety czy widoczki. Moja przyjaciółka (która postanowiła, że ma dość dorabiania i chce zarabiać na tym co kocha) założyła tam właśnie swoje portfolio, a przy okazji na bieżąco śledzi tam wszelkie konkursy.
AgaT
 
Posty: 5
Dołączył(a): Wt, 7 maja 2013, 18:42

Postprzez Ela Kolodziejczyk Śr, 8 maja 2013, 13:55

Aga :)
urzeklo mnie, ze aktywnie wspierasz sztuke i artystow. Takich ludzi niech bedzie jak najwiecej :ok:
Napisalas ze kupujesz obrazy mlodych artystow. A jesli zobaczysz obraz, ktory sie Tobie spodoba, ale namalowany jest przez nieco starszego artyste, to rezygnujesz, czy jednak sie przelamujesz?
:-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Jagoda Śr, 8 maja 2013, 15:02

Ela Kolodziejczyk napisał(a): A jesli zobaczysz obraz, ktory sie Tobie spodoba, ale namalowany jest przez nieco starszego artyste, to rezygnujesz, czy jednak sie przelamujesz?
:-*

...podobno artysta im starszy , tym lepsze dzieła tworzy ........podobno to tak jak z winem :lol:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Ela Kolodziejczyk Śr, 8 maja 2013, 16:02

Jagoda :D
yes! yes! yes!
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez AgaT Śr, 8 maja 2013, 21:07

Młodych artystów wspieram głównie, żeby się nie zniechęcili ;) A tak na poważnie to myślę sobie, że gdyby ktoś się zainteresował moimi pracami troszkę wcześniej to może moje życie wyglądałoby inaczej... Ale koniec gdybania!

Czy na tym forum nie można wklejać linków? Bo patrzę teraz na swojego posta i mi wycięło zupełnie odnośnik...
AgaT
 
Posty: 5
Dołączył(a): Wt, 7 maja 2013, 18:42

Poprzednia stronaNastępna strona