Lamka napisał(a):JA MIOTAŁAM SIĘ PRZEZ KILKA LAT PO RÓŻNYCH uczelniach nawet tych TOP jeden rok na każdej ... ale życie nie polega na skończeniu TOP uczelni i całe życie być niezadowolonym .... polatałam, lata zmarnowałam , ale jestem zadowolona. świetna praca, a potem na własne, a potem do Polski i tak do teraz , a marzenia teraz realizuje, jako hobby.
Ja nie popełniłam błędu - wyboru, niczego nie żałuje.
też uważam, że dobrze wybrałam. choć pewnie za pracą do niemiec wyjadę. kocham to, co robię i nawet wszyscy dookoła to widzą. aczkolwiek to nie znaczy, ze nie marzy mi się drugi kierunek. i znów jestem rozbita między asp, a politechniką...
Politechnika, jak najbardziej, ale każdy musi sam dokonać wyboru. Moja mama zawsze chciała abym poszła w tym kierunku, ale ja sama nigdy nie potrafiłam wyobrazić sobie, siebie siedzącej godzinami przed płótnem i malującej zawodowo. Lubię to, malowanie sprawia mi frajdę, ale jest to zawód w którym większość czasu spędza się sam na sam z płótnem. Mnie to by znużyło, za bardzo kocham kontakt z ludźmi, potrzebuję też przestrzeni i ruchu. Dokonując wyboru warto brać pod uwagę nie tylko kwestię możliwości utrzymania się z danego zawodu, zamiłowanie/zainteresowanie danym kierunkiem ale i naszą naturę która może nie iść w parze z pracą zawodową.
