Opinie na temat kopiowania obrazów...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 12 gości

Postprzez Krakusia Śr, 29 grudnia 2010, 19:44

Ja robiłam dosyć dużo kopii 20-30 lat temu. Nie były to wierne kopie, ale starałam się być blisko oryginału. Metodą kratkowania nanosiłam szkic a następnie mozolnie malowałam. Najczęściej miałam zdjęcie obrazu z rosyjskiego albumu gdzie kolory nijak miały się do rzeczywistych, a zdarzały się i cz/białe. Uważam, ze wierną kopię można zrobić TYLKO malując obok oryginału i żadna, nawet najlepsza fotografia papierowa nie zastąpi tego. Obecnie zdjęcia cyfrowe 1:1 w dużej rozdzielczości są pomocne, ale jest ich jeszcze mało w necie i także przekłamują kolory, można teraz dostrzec ślady pędzla co jest bardzo pomocne.
Dzisiaj potrafię skopiować nieomal każdy obraz tylko po co??? Poza tym zwyczajnie już mi się nie chce. Może "wyrosłam" z tego? hmmm Teraz są wydruki cyfrowe i klient może sobie zamówić co zechce nawet na płótnie i z werniksem na dodatek. Kiedyś tego nie było, a ludzie chcieli mieć takie obrazy na ścianie.

Co mi dało kopiowanie??
Potrafię malować prawie każdą techniką, potrafię dorobić każdy kolor z kilku podstawowych, wyćwiczyłam pamięć wzrokową, wyćwiczyłam różne ruchy nadgarstkiem, wyćwiczyłam wytrwałość i cierpliwość bo czasami kopie robiłam pół roku. Dzięki kopiowaniu z taką samą łatwością maluję szpachelką , palcami, pędzlami. Z taką samą łatwością maluję np. mozolny realistyczny i szybki impresjonistyczny obraz. Dało mi także pieniądze na własne wybryki i fanaberie, które tanie nie były oooj

W czym mi zaszkodziło??
Trudno mówić co by było gdyby.... ale czasami myślę, że to była strata czasu. Bo może bez kopiowania lepiej bym wypracowała własny styl i własną technikę, bo po co umieć wszystko??? Przecież to co jest do wszystkiego, jest do niczego eeeh
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez MPietak Śr, 29 grudnia 2010, 20:05

Kurcze!!!!!!!!1 Krakusia, a ja w temacie obok się użalałem ,że nie nadaje sie do kopiowania.Nie rozumiem Twojej rozterki masz wspaniały warsztat Właściwie możesz wsystko.Kwestją dla Ciebie jest jedynie CO?????????dla mnie jak? Przy Tobie nigdy nie mam szansy.Ty posiadasz właśnie to czego nie mam, :( to nie mało! :hmm:
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez columb26 Śr, 29 grudnia 2010, 22:17

A gdybyś nie kopiowała potrafiłabyś robić każdą techniką, uzyskać każdy kolor??? Pewnie metodą prób i błędów jest to do nauczenia. Dziś własnie za 100 mozna mieć druk cyfrowy na płycie z ramą i jak tu zarobić na swoje fanaberie ;) . Szkoda że nie urodziłem się 200 lat temu... :hmm: :)
Avatar użytkownika
columb26
 
Posty: 613
Dołączył(a): Wt, 23 listopada 2010, 19:15

Postprzez Krakusia Śr, 29 grudnia 2010, 22:42

Napisałam, ze nie wiem co by było gdybym nie kopiowała. Być moze nie umiałabym malować np. laserunkowo i tak jak Ty odkładała bym tą technikę na kiedyś tam.. To własnie zlecenie na "Jana Chrzciciela" Leonarda da Vinci zmusiło mnie do tej próby.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... ptiste.jpg

Wtedy, 30 lat temu, nie wiedziałam, ze ta technika nazywa się sfumato bo nie miałam nawet dobrych książek i myślałam, ze to laserunek. Uczyłam sie wtedy na własny sposób, muskając palcem farbę na palecie i odrobinę nakładałam na obraz i rozcierałam palcami, aż do skutku, bo pędzlem nie mogłam uzyskać takiego efektu. To były męki (pamiętam do dzisiaj) ale dużo mnie nauczyły. Obraz wyszedł kiepski, ale klient był zachwycony, a ja do dzisiaj się wstydzę tego kiczu jak sobie przypomnę. Następna kopia wyszła mi już lepiej. Wiele miałam wpadek, ale przecież "tylko ten się nie myli, co nic nie robi"
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez columb26 Śr, 29 grudnia 2010, 23:08

Znam ten obraz choć nigdy sie z nim nie zmierzyłem...Próbowałem "damę z gronostajem" i wyszło mi srednio , ale tylko dlatego ze obrys zrobiłem zgodny z oryginałem a kolorystykę robiłem według reprodukcji bo w oryginale sa juz wyblakłe. Pogubiłem się bo reprodukcja do której miałem dostęp wtedy była 50 na 60 a oryginał 53... na 40,, nie pamietam dokładnie. Kicz i moze to jest,głowa za duża;) ale zadowolony jestem bo czegoś się nauczyłem. Do kazdego obrazu tak pochodze nawet do tego który laduje z biegiem czasu w koszu....:) Co do siatki( najwazniejsza by było wszystko na miejscu) nie potrafie ,szkicuje bezposrednio na blejtramie...długa droga przedemną..;)
Avatar użytkownika
columb26
 
Posty: 613
Dołączył(a): Wt, 23 listopada 2010, 19:15

Postprzez columb26 Śr, 29 grudnia 2010, 23:14

Co do laserunku nie odkładam tej techniki na kiedyś..maluję tą techniką inny obraz ,a do tego pejzazu podejde inaczej bo sie całkiem pogubie;)
Avatar użytkownika
columb26
 
Posty: 613
Dołączył(a): Wt, 23 listopada 2010, 19:15

Postprzez Jagoda Cz, 30 grudnia 2010, 13:45

columb26 napisał(a): Dziś własnie za 100 mozna mieć druk cyfrowy na płycie z ramą


Tak, można, ale to nie jest kopia tylko reprodukcja. Ja wolę nawet mniej udaną kopię od najlepszej reprodukcji, bo każda kopia nawet tej samej pracy jest niepowtarzalna mimo, że na pierwszy rzut oka wygląda tak samo. Nie lubię reprodukcji ....bardzo nie lubię
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez jolakos4 Cz, 30 grudnia 2010, 13:58

Ja też nie uznaję reprodukcji, Jagodo. Niestety , obraz - kwiaty który teraz załączyłam w dziale ,,znane dzieła w naszym wykonaniu" został wzięty za reprodukcję ! Tak myślała pewna medyczka zobaczywszy go na ścianie .Głupio jej było, gdy wyprowadziłam ją z błędu.
Avatar użytkownika
jolakos4
 
Posty: 180
Dołączył(a): Cz, 25 marca 2010, 11:50

Postprzez columb26 Cz, 30 grudnia 2010, 16:16

Tak, można, ale to nie jest kopia tylko reprodukcja. Ja wolę nawet mniej udaną kopię od najlepszej reprodukcji, bo każda kopia nawet tej samej pracy jest niepowtarzalna mimo, że na pierwszy rzut oka wygląda tak samo. Nie lubię reprodukcji ....bardzo nie lubię


Również nie cierpie reprodukcji, ale ludzie lubię. Mają za 100 coś" ładnego" na ścianie...Do czego zmierzam....była niedawno aukcja prac jednego studenta, którego obrazy zostały wylicytowane mniej więcej od 120-do 180 zł Żaden z tych obrazów nie przypadł mi do gustu ale nie o to chodzi. Z puli jaką zebrał gdy odliczył wydatki na materiały i by przeliczył godzinówkę to nie wyszło by więcej jak 3,50 za godzinę....ludzie nie doceniają"sztuki" tylko patrzą na wszystko przez pryzmat portfela. Wlelu ludzi konczących ASP jest bez srodków zycia własnie przez takie reprodukcje i tanie kopie zalewajace nas z Chin..a moze to tez kwestia charkteru?? po części pewnie tak.
Avatar użytkownika
columb26
 
Posty: 613
Dołączył(a): Wt, 23 listopada 2010, 19:15

Postprzez Jagoda Cz, 30 grudnia 2010, 17:04

Zgadzam się z Tobą columbie26
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Poprzednia stronaNastępna strona