przez Magdalena Sciezynska Pt, 22 stycznia 2010, 17:21
hm... ja wiem..? patrząc na świat, na mrówki, pszczółki , wydaje mi się że człowiek od stuleci dąży tylko do jednego poprawy własnego żywota bez względu na to czy jest bardzie, czy mniej uduchowiony. Na pewno artysta wizualizuję swoje uczucia i odczucia , ale czy to jest pozbawione mysli o zdobyciu mamony..? czy to jest tylko przejawem uduchowienia, symbolizmów .... ?!? to nie wiem
Patrząc na życie , jednak wielka rolę w życiu człowieka graja potrzeby 1- potrzeba bezpieczęństwa, 2- potrzeba łaknienia , które bez wzgledu na uduchowienie , każde zwierze nie tylko człowiek ma na względzie
więc zgadzam się z Oldim