zephyr7 napisał(a): Jak już, to może jakiś mały, porcelanowy do rozdrabniania pigmentu.
Myślałam o malutkim do niewielkiej ilości pigmentu, do większej ilości płyta granitowa.
zephyr7 napisał(a):W każdym razie, nie proś Męża o zrobienie dziury w płycieNie ma sensu. Jeśli już, możesz poprosić Go żeby łądnie Ci ją zeszlifował i zmatowił. To samo zrób z powierzchnią korka. Wszystkie ucieraki mają zmatowioną (szorstką) powierzchnię ucierającą.
Obiecał, że przygotuje płytę a korek z karafki już jest zmatowiony taki już był od początku.
zephyr7 napisał(a):Jak tylko będę miał okazję, wypróbuję nową szpachelkę (tą z większą końcówką).
Daj znać jak się sprawdza.
zephyr7 napisał(a):Gdyby jeszcze ktoś dał znać, gdzie można kupić tubki dwudziestki?
...a ja szukam małych buteleczek/pojemniczków, najlepiej przezroczystych, zamykanych do trzymania utartych pigmentów
