Chciałbym zaproponować zabawę, polegającą na wstawieniu krótkiego opisu dot. zastosowań Waszych ulubionych/egzotycznych/nowych/ciekawych kolorów. Mnogość nazw, pigmentów i materiałów dostępnych na rynku może łatwo zdezorientować - a myślę, że taka wymiana poglądów i "patentów" na kolory w palecie może tylko wyjść nam wszystkim na dobre
Zacznę pierwszy!
cadmium lemon - idealny do malowania krajobrazów, daje bardziej naturalne zielenie, fajnie łączy się z bielą cynkową, dla mnie bardziej przydatny, niż cadmium yellow.
hansa yellow (py3, py74) - bardzo ciekawa alternatywa dla kadmów, nieco mniej intensywne ale o dobrej sile krycia, śiwetne do podmalówek i krajobrazów. PY3 podobno niezbyt trwałe, py74 powoli zyskuje coraz więcej zwolenników.
cadmium purple (lub podobne) - jeśli trafimy w dobry odcień, znajdziemy świetną alternatywę dla alizaryny. Ważne: nie każdy kadm purpurpwy/głęboki ma taką samą barwę. Niektóre nie nadają się do zastąpienia alizaryny. Mając właściwy odcień, wystarczy blady żółcień i mocna ultramaryna, żeby wyczarować niemal dowolną barwę - włączając "umbry" i "ochry"!
vermilion (hue) - niezastąpiony kolor do "różowienia" policzków i ust w obrazach a'la renoir
chrome yellow (hue) lub "przybrudzony" cadmium yellow deep (odrobina umbry, sjeny, czerni, itp.) - rewelacyjny kolor nadający "ton" obrazom w stylu francuskich impresjonistów. Nie wiem, jak to się dzieje - ale bazując na żółcieni właśnie w tym kolorze (najlepiej w dwóch odcieniach: bladym i średnim) możemy całkiem zgrabnie imitować styl Van Gogha, czy Cezanne'a (wielu impresjonistów i tak przeszło w końcu na żółcień kadmową)
A jakie są Wasze "patenty na pigmenty"????