napisała do mnie wiadomość, że tym postem na FB uraziłam jej uczucia. A przecież ja nie napisałam o kogo chodzi mimo, że mnie poproszono, ale uwazałam że nie powinnam.
Swoje poczynania tłumaczy tym, że ludzie sa podli i wykorzystuja Andrzeja dzieła do wzbogacenia się, że wyłudzali od niego obrazy a teraz je sprzedają po ogromnych cenach ........ A ja nie rozumiem co to ma wspólnego z jego postami i obrazami wirtualnymi na klubie czy FB