Pop-art a prawo - czy ten rodzaj sztuki może być legalny

tu pomagamy sobie wzajemnie

Użytkownicy przeglądający ten dział: lotis1970@gmail.com i 29 gości

Postprzez zephyr7 Śr, 18 listopada 2015, 18:52

Krótkie pytanie: czy pop-art może w ogóle być legalny w naszym kraju? W USA tylko właściciel praw lub autor może zarabiać na dziele, ale konstytucja gwarantuje, że popartowy obraz z motywami chronionymi prawnie może sobie namalować każdy.

- W Polsce, jakikolwiek przejaw pop-artu podchodził będzie pod "zwielokrotnienie" lub "opracowanie" dzieła

A zatem, w USA wolno nam namalować Czterech Pancernych, Rysia z Klanu, czy paczkę makaronu "Lubella"; można również stworzyć obraz z Supermenem, Batmanem, Tonym Soprano, itp.

A u nas? Czy autor, który namaluje z cudzego zdjęcia lub skopiuje klatkę (panel?) z komiksu może ten obraz wystawić? A jeśli już, czy wtedy powinien spodziewać się procesów od wytwórni filmowych, producentów makaronu, czy wkurzonych fotografików?

Jak myślicie?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez rudiart Cz, 19 listopada 2015, 10:30

Własciwie jakie jest pytanie, (?) prawo ? w USA ? a co to kogo obchodzi w Polsce . . .
W Naszym kraju obowiązuje prawo takie jakie jest, często jeszcze komunistyczne (takie jaki cały wymiar sprawiedliwości), lub funkcjonuje wybiórczo, jak to w Naszym kraju.

Poza prawem istnieje etyka zawodowa (ba powinna istnieć;), każdy może sobie sam odpowiedzieć czy elegancko jest wykorzystywać czyjeś prace lub czyjś wizerunek ?

Jakiś smieć powie że jego g... obchodzi bo on jest artysta , w ameryce tak robią to i on będzie robił co chce.

Człowiek który ma trochę godności zastanowi się i raczej nie będzie się pakował w sprawy kontrowersyjne gdzie może mu ktoś nie tylko że zrobić sprawę w sądzie ale po prostu nawymyślać publicznie.

Jeżeli już ktoś nie może obyć sie aby kogoś nie małpować, moze po prostu zwrócić się do autora , firmy , właściciela pomyslu , z prośbą o umożliwienia przetworzenia w jakiejs konkretnej pracy czyjegoś pomysłu , dzieła, wizerunku.

Istotne sadzę będzie tez czy sprawa po prostu dot. jakiejś tam pracy która będzie tylko na wystawie czy w necie czy będzie to praca komercyjna, ale to można by tak dywagować do oporu ;)

Przypomniał mi się stary kawał , "jaka jest róznica między teorią a praktyką", choć to kawał ale fajnie jest przedstawiona i dowcipnie różnica ;) ale ze zrozumiałych względów nie będe cytował starych kawałów ;)
Pozdrawiam:) :D :-* :-* :-*
Avatar użytkownika
rudiart
1...

1...
 
Posty: 428
Dołączył(a): So, 26 lutego 2011, 10:38

Postprzez Jagoda Cz, 19 listopada 2015, 14:19

Trochę usprawiedliwia podpis takiej nie swojej pracy " malowane wg. ...i tu nazwisko autora " .
Ja jednak preferuję swoje pomysły, każdy artysta przecież ma ich na pęczki , a jak już zachodzi konieczność "zmalowania" z kogoś to ( patrz , post wyżej) poprosić o pozwolenie.
W paragrafy bym nie szła ....szkoda czasu i nerwów ;) :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez zephyr7 Cz, 19 listopada 2015, 14:26

Zapomnijcie na chwilę o prawach autorskich, a pomyślcie o swobodzie twórczej.

To znaczy, że nie możemy malować tego, co widzimy, co nas otacza, czego jesteśmy częścią (żadnego Rysia z Klanu, Snickersa, paczki czipsów, itp.)

Pop-art w swojej najczystszej postaci polega chyba trochę na łamaniu praw autorskich....
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata Cz, 19 listopada 2015, 18:47

zephyr7 napisał(a):
Pop-art w swojej najczystszej postaci polega chyba trochę na łamaniu praw autorskich....


Nie Pop-art tylko ci co go uprawiają bez zgody :)

Jest to dość skomplikowane. W Pop-art mamy po pierwsze prawo do wizerunku a dodatkowo prawo autorskie np.zdjęcie. W pierwszym przypadku musimy mieć zgodę danej osoby lub jej spadkobierców w drugim jeśli korzystamy ze zdjęcia zgodę fotografa oraz osoby przedstawionej lub ich spadkobierców. Trzeba mieć na uwadze, że czasami spadkobiercami są instytucje a nie osoby prywatne. Tak jest o ile mnie pamięć nie myli np. z dziełami Z. Beksińskiego które zostały podarowane w spadku Muzeum i to ono teraz zarządza prawami. Tak mi się wydaje :hmm:
Tak więc mamy swobodę twórczą możemy stworzyć nasz własny obraz znanej osoby tylko musimy mieć zgodę. Tu jest ciekawy artykuł i przykład wykorzystania wizerunku Alberta Einsteina przez Deutsch Bank http://lookreatywni.pl/kategorie/prawo-reklamy/wizerunek-osob-powszechnie-znanych-w-reklamie/ "Prawem do komercyjnego wykorzystywania wizerunku wybitnego fizyka w imieniu Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie dysponuje tylko agencja Green Light."

Jeśli nie czerpiesz korzyści finansowych z danego wizerunku i nie działasz na szkodę danej osoby to raczej nie ma się czym przejmować. Prawda jest taka, że działasz jako bezpłatna reklama. Warto zapytać o zgodę aby uniknąć problemów ktoś może sobie nie życzyć...

Zastanawiałam się nad tym jakiś czas temu. Mam w głowie obraz "Solidarność"(coś w rodzaju kolażu). To taki obraz tego co się działo w Gdańsku a gdzieś tam odcisnęło ślad. Chciałabym wykorzystać ulotki( nawet własnoręcznie zbierane, oczywiście ich odbitki a nie oryginały te zostaną w szufladzie), zdjęcia i wizerunek L. Wałęsy jako symbolu i też zastanawiam się czy mogę :hmm: Pisanie do Pana Wałęsy i zawracanie głowy takimi bzdetami to tez głupota :D
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez zephyr7 Cz, 19 listopada 2015, 19:03

Myślę, że nie na tym polega pop-art, jakoś pytanie o zgodę i wysyłanie pism prawniczych w ogóle mi tutaj nie pasuje!

Poza tym, zgoda na stworzenie dzieła nie jest automatycznie zgodą na rozpowszechnianie i ktoś złośliwy może nas pozwać choćby z tego tytułu!

1) czy jeśli zrobię obraz pop-art z wizerunkiem Małysza ("ukradzionym" z telewizji, popularnej gazety, czy billboardu) podpadam pod paragraf??? Przecież Małysza prawie nikt nie widział inaczej, niż w telewizji!

2) a co z obrazem, np. "Andrzej Gołota Człowiek Ze Złota", albo samym podpisem "Resovia biegnie na Żydów ze Stali Rzeszów" Maciejowskiego?

http://www.raster.art.pl/galeria/artysci/maciejowski/prace.htm


?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata Cz, 19 listopada 2015, 19:58

W zamieszczonym linku są ludzie bez twarzy. Malarska cenzura, więc jakie tu prawa do wizerunku? :D
W ostatnim czasie już kilka razy zwróciłam uwagę na obrazy bez twarzy. Myślałam, ze to taka nowa moda albo unik osób nie potrafiących malować a to może być cenzura autora :D

O ile się nie mylę prawo zezwala na umieszczanie zdjęć np. artykuł w gazecie plus zdjęcie omawianej w nim osoby być może można namalować obraz podpisując zdarzeniem. To tylko moje przypuszczenia ale skoro można prawnie wykorzystać zdjęcia to obrazy pewnie też.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez zephyr7 Cz, 19 listopada 2015, 21:26

Właśnie chodzi o tą cenzurę: polskie prawo autorskie zupełnie nie przystaje do współczesności (jak również nie przystaje do przeszłości, o czym dalej...)

- sprzedawanie obrazu "Makaron Lubella" będzie uznane za naruszenie znaku towarowego - pytanie, jak bardzo realistyczny musi być obraz?

- skopiowanie czyjegoś prorysu (podlinnika), wykonanego poprzez obrysowanie starej ikony - też będzie złamaniem prawa autorskiego :)

Dochodzę do wniosku, że prawo autorskie działa negatywnie na twórczość i zamiast ją chronić, zabija!

Przykładów zupełnie przeciwnych nie trzeba długo szukać:

- Fonty Lato,
- powieści z cyklu "Metro"
- graffitti
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez rudiart Pt, 20 listopada 2015, 15:00

Polskie prawo to w ogóle osobne zagadnienie, wyszydzano że za komuny była cenzura, zdaniem wielu ludzi teraz dopiero jest CENZURA "zarąbista"
A prawo autorskie ? trzeba zacząć od tego że w Naszym kraju sztuka" lezy i kwiczy". Ministerstwo Kultury nie zajmuje sie promocją sztuki, nie uczestniczy w imprezach kulturalnych o wymiarze ktajowym ani wojewódzkim.
"Róbta co chceta", wszystko puszczone na żywioł.
Siedzę w temacie wiele lat, i jako obserwator i uczestnik i jest źle i można by wysnuć przypuszczenie ze Naszym prominentom o to właśnie chodzi, o zniszczenie rodzimej kultury i sztuki.
Mógł bym podać przykałady jak było i jak to się zmieniło w ostatnich 25 latach ale , . . to i tak nic nie zmieni, niestety.
Avatar użytkownika
rudiart
1...

1...
 
Posty: 428
Dołączył(a): So, 26 lutego 2011, 10:38

Postprzez zephyr7 Pt, 20 listopada 2015, 16:39

Rudi, w tym problem: "sztuka" nie przemawia dziś do ludzi, nie przemawia do w większości tępego jak gałka u drzwi społeczeństwa. Dziś więcej osób obchodzi, że "trzeba obrać ziemniaki", "węgla nanosić", "kapustę poszatkować", niż jakaś tam sztuka.

W czasach kiedy dostęp np. do arcydzieł malarstwa, czy literatury jest dużo bardziej swobodny - Polacy (jako ogół społeczeństwa) są niemal absolutnymi analfabetami w tych tematach.

Skutkuje to tym, że nasza przestrzeń publiczna wygląda jak wygląda. Że jest zdewastowana, brzydka jak uzdrowiska-piramidy. A będzie gorzej.

Niemal wszystkie wyższe szkoły artystyczne miały w tym roku problem z uruchomieniem kierunków.

Artystów ubywa, a ci którzy są - wyjeżdżają.

Jedyne co nam pozostanie, to chaos, sztuka ludowa i sztuka ulicy, wszystkie prymitywne ich odmiany idące "z dołu".

Właśnie stąd pytanie o pop-art i możliwości jego tworzenia w tym quasi-demokratycznym kraju.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Następna strona

cron