Wygodnie siedzę na skale
A me myśli wracają stale
Do czego?
Do tego oddechu chłodnego
Przez którego mam dreszcze
I mam ochotę krzyknąć "Jeszcze!"
Wydobywa się on z rozkosznie ułożonych czerwonych ust
Które błyszczą i mają siłę jak od colta spust
Chcę go czuć od szyi swej
By zaznać bliskości Anielicy mej
Wtem dodatkowych wrażeń mi dostarczy
Jej jęk który miażdży ...
...Me serce
Bo pociąga mnie wielce
Do takiego stopnia
Który chce przeżywać co dnia
Jej dotyk zawiera delikatność aksamitu
Jest postacią jak z greckiego mitu
A anielskie imię Seentia jej dano
Choć na ziemi inaczej ją zwano
Postrzegam ją jak anioła
Który mnie zawsze pocieszy gdy mam doła
I jej te słowa wszystkie przypisuje
Ponieważ uważam ze na nie zasługuje.