to po to te dyrdymały o sprzedaży jak potem piszesz coś zupełnie przeciwnego..
człowiek nie pisze że jest lekko ale się maluje by sprzedać a sprzedaje się często może nie tak jak ty ale chociaż Maryjek nie maluje


z drugiej zaś strony co ciebie nie dziwi

A co to bycia więźniem, nie będę cytował tutaj naszych rozmów z reala bo nie wypada


nikogo nie obrażam i nie oceniam pisze tylko swój punkt widzenia który na pewno jest zbieżny z innymi ale to tylko mój punk widzenia.
a kto ci broni miec takiego samego Marszanda.?.podobno masz cała fure takich "znajomych" i co nagle ich nie ma ..czy maja cie po prostu gdzies..? czy to tylko taka opowiesc o tych "osobistosciach"?
może mają mnie gdzieś ?? może jestem dziwny ?? może nie do ludzi ?? po co wywlekasz publicznie co mam a czego nie mam??




P.S. co wrażliwszym kobietom proponuje nie czytać naszych postów
