
Żeby wydestylować litr olejku różanego trzeba 4 tony płatków róży zatem idąc na bazar i widząc olejek różany na buteleczce za 4 zł mozna chyba mieć duże wątpliwości co do zawartości tejże ponieważ 10 ml oryginału kosztuje ponad 300 zł .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość
Fen napisał(a):Ktoś malujący kopie,a pozbawiony dociekliwości wykonuje produkty czekoladopodobne,prawda?Bo bazować bedzie tylko i wyłącznie na wrażeniu ,wydawać mu sie będzie ,że to taki kolor .Bez wiedzy na temat tego ,czym operuje nie bedzie mistrzem.To taka mała ,nieistotna różnica.
Fen napisał(a):Jesli ktos kupując kosmetyk,krem np. najpierw wnikliwie przeanalizuje jego skład chemiczny ,to tez nazwiesz go snobem?
oldmalarz napisał(a):dobra jedno wiemy..
Fraby Rowney (koniecznie te z dodatkowym opisem) same za ciebie namalują oryginalny tworczy obraz i bedzie cie mozna tytułowac MISTRZEM ..
a niestety farbami Rembrandt (tymi fałszowanymi)namalujesz tylko kopie czekoladopodobną..i to pozbawi cie na wieki dociekliwosci ..
a oryginalny krem VIChY pzrerobi staruszke na tryskająca pieknem 15 latke...
Brawo !!
Fen napisał(a):Brawo !!
Fen napisał(a):Jesli ktos kupując kosmetyk,krem np. najpierw wnikliwie przeanalizuje jego skład chemiczny ,to tez nazwiesz go snobem?
nie!..nazwe go naiwnym..dopiero póznej jak to rzeczywiscie kupi snobem..
bo kupowanie oryginalnych rzeczy jest snobizmem..
a analizowanie z jakich skłądników jest zrobiony krem jest bez sensu ..bo i tak na to sie nie ma wpływy ..albo sie kupi albo nie ..bo nie ma takiej siły ze jestesmy w stanie dac pod topur głowe że to co tam jest napisamne to jest rzeczywiscie prawda..